Podczas polowania w okolicy Grabówki pod Namysłowem doszło do wypadku. Myśliwego rykoszetem ugodziły odłamki naboju wystrzelonego przez innego uczestnika polowania. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
Do wypadku doszło w sobotę (17 października) w godzinach popołudniowych. 49-letni myśliwy został rykoszetem postrzelony przez innego myśliwego. Jak informuje asp. Paweł Chmielewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie, poszkodowany mężczyzna doznał powierzchownych obrażeń w kolanie lewej nogi.
– Potrzebna była interwencja chirurga, ponieważ w nodze poszkodowanego tkwiły odłamki naboju – mówi asp. Paweł Chmielewski. – Wstępnie zakwalifikowano to zdarzenie jako postrzelenie myśliwego przez innego uczestnika polowania.
Sprawą zajęła się policja. Na miejscu wypadku była prokurator, zabezpieczono broń, z której padł strzał.
– Zdarzenie wygląda na nieszczęśliwy wypadek, ale dopóki nie będzie ekspertyzy broni i przeprowadzonego całego postępowania, nie wiadomo jak sprawa się zakończy – wyjaśnia asp. Chmielewski. – W sobotę zostali przesłuchani pierwsi świadkowie. Przesłuchano też poszkodowanego i podejrzanego w tej sprawie. Wszyscy zgodnie potwierdzali, że to był nieszczęśliwy wypadek, a nie celowe działanie. Postępowanie będzie wszystko wyjaśniać.
Życiu i zdrowiu rannego mężczyzny nic nie zagraża. Obaj myśliwi byli trzeźwi.
Fot. pixabay