Prace uczniów i ich mistrzów wypełniły dwa piętra w czwartek (4 kwietnia) sale Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu. Na ekspozycji „Pokolenia” przez miesiąc zobaczymy prace kilku pokoleń twórców. To m.in. malarstwo, rysunek, rzeźba, instalacje i multimedia. Brązowy Medal Zasłużony Kulturze – Gloria Artis otrzymał prof. Marian Szczerba, pierwszy nauczyciel „Plastyczniaka”, opolski artysta.
– Na wystawie prezentuje swoje prace 65 osób, które przyjechały do nas z bardzo bliska, jak i z bardzo daleka. Bardzo im za to dziękujemy – mówiła Anna Potocka, dyrektor GSW, również absolwentka Liceum Plastycznego w Opolu.
Na urodzinowej ekspozycji „Pokolenia” swoją twórczość zaprezentowali absolwenci szkoły, dziś wybitni opolscy artyści m.in. Wit Pichurski, Bartosz Posacki, Bartłomiej Trzos, Andrzej Czyczyło, Józef Chyży, Halina Fleger, Romuald Jeziorowski czy Zbigniew Pelon.
Natomiast wśród pedagogów znaleźli się m.in. Joanna Preuhs, Leszek Ołdak, Bolesław Polnar, Andrzej Sznejweis, Zbigniew Natkaniec czy prof. Marian Szczerba, który podczas wernisażu z rąk przedstawicielki Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego otrzymał zaszczytny medal Gloria Artis.
– Jestem tak wzruszony, że nie chce mi się w to wszystko wierzyć. Pierwszy raz zobaczyłem taki tłum wpatrzony we mnie, uśmiechający się. Zawsze cieszyłem się z moich uczniów, ale nie wiedziałem, że mają o mnie taką opinię – mówił ze skromnością Marian Szczerba, który odebrał prestiżowe odznaczenie po sentymentalnej mowie wspomnieniowej swojego ucznia, dziś Zbigniewa Natkańca, nauczyciel malarstwa i rysunku.
Profesor Szczerba był jednym z pierwszych nauczycieli Plastyczniaka. Uczył w tej szkole od 1959-1986 roku.
O pierwszych nauczycielach Plastyczniaka: „Byliśmy grupą młodych fanatyków”
– Jestem od pierwszego dnia tego liceum, przeprowadzałem pierwszą rekrutację z rysunku, malarstwa i wiedzy o sztuce. Twórcą szkoły był wizytator Kurek. Szkoda mu było zdolnej młodzieży wygasającego liceum pedagogicznego, która marnowała się, bo jej rodziców nie było stać na stypendia, opłacenie mieszkania…- wspominał.
W nowo utworzonej szkole plastycznej przedmiotów ogólnokształcących uczyli doświadczeni nauczyciele przedwojenni.
– Z kolei my od przedmiotów artystycznych, byliśmy grupą młodych fanatyków po Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, mieliśmy zapał, chcieliśmy wszystko wywracać do góry nogami. I tak już z liceum jestem związany od ponad 40 lat, jesteśmy w stałym kontakcie i zawsze mogłem liczyć na pomoc szkoły.
Prof. Szczerba o swoich uczniach: „Starałem się być jednym z nich”
– Nie czułem nawet, że byłem w szkole. To byli tacy młodsi koledzy, dawałem im problem plastyczny do rozwiązania i byłem ciekawy, jak oni to zrobią. U mnie nie było jak na matematyce, to była zupełnie inna atmosfera. Może oni dlatego tak mnie dziś chwalili? – śmiał się profesor.
Liceum Plastyczne w swojej 60-letniej historii wykształciło tysiąc absolwentów.
– Czuję się tu dziś wspaniale, jakby rodzina przyjechała na wielkie spotkanie urodzinowe. Przez te wszystkie lata ta szkoła zachowała swojego ducha, panuje tu wyjątkowa aura i te same tradycje – mówiła Małgorzata Wojtanowska, dyrektor Zespołu Państwowych Placówek Kształcenia Plastycznego w Opolu.
– Jeśli chodzi o zachowanie młodzieży to są takie powracające fale, na przykład w ubiorze. Oni dziś wyglądają jak ci uczniowie sprzed 20 lat, wyciągają czasy hipisowskie. Nie zmienia się to, że młodzi potrzebują kontaktu, rozmowy i wspólnego przeżywania. Często przychodząc do szkoły są nieukształtowani, ale wychodzą tacy, że jesteśmy zadowoleni. Wystarczy zobaczyć: wszyscy pokończyli studia, mają tytuły profesorskie, mają swoje wielkie realizacje – podsumowała dumna dyrektor.
Kuratorkami wystawy pokolenie są dr Małgorzata Futkowska oraz Jolanta Golenia-Mikusz.
Fot. Anna Konopka