Kościół pw. św. Piotra i Pawła, który powstał w 1759 roku doczeka się remontu. Zostanie wymienione poszycie dachowe, a drewniana budowla będzie poddana konserwacji.
Wymienione zostaną pokrycie dachowe, wszystkie łaty oraz gonty. Te ostatnie muszą zachować oryginalną formę i zostać wyciosane, a nie wycięte. Taka forma przygotowania drewna sprawia, że jest one odporne na wilgoć. Dodatkowo cały kościół zostanie zakonserwowany – mówi Andrzej Latusek z Fundacji „Silesia”.
Środki na remont zabytku, przy współpracy z gminą Turawa, zostaną pozyskane z programu Polski Ład. Dodatkowo w budżecie gminy przewidziano pieniądze na remont wieży kościoła. Wszystkie prace mają zostać zakończone we wrześniu bieżącego roku.
Zabytkowy kościół w Zakrzowie Turawskim przestał być używany w celach liturgicznych, jednak Fundacja „Silesia” ma pomysł na wykorzystanie budowli.
W kościele organizowaliśmy w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa wystawę dotyczącą wojska polskiego. W zeszłym roku prezentowaliśmy jak na przestrzeni lat zmieniał się sprzęt, z którego korzystają nasi strażacy. Kościół jest piękny, bardzo klimatyczny, myślę że moglibyśmy wyświetlać tam filmy historyczne np. o Śląsku i organizować jeszcze więcej wystaw – dodaje Andrzej Latusek.
Budowla powstała w 1759 roku, została ufundowany przez Annę Barbarę von Löwencron. Wokół kościoła znajduje się cmentarz, a na nim zabytkowe grobowce m.in. rodziny Nega, właścicieli huty żelaza z Poliwody. Teren porastają potężne, 300-letnie dęby i lipy. Co ciekawe dęby traktowane były kiedyś jako naturalne piorunochrony, z kolei pyłek lipy osiadający na elewacji stanowił swego rodzaju zabezpieczenie i konserwant do drewna.
Za cmentarzem zaczyna się droga, przy której stoją prawie identyczne domy z murowanym parterem i szkieletowym piętrem z brązowymi belkami, zbudowane w technice muru pruskiego. Zostały wybudowane w latach 30. ubiegłego stulecia. Zamieszkały w nich rodziny wysiedlone z wiosek zlikwidowanych pod budowę Dużego Jeziora Turawskiego. W niektórych z tych domów do dziś żyją potomkowie przesiedleńców.
Zdjęcia: Tomasz Chabior