Nowoczesne, mobilne urządzenie będzie służyło do ratowania zdrowia i życia pacjentów na oddziale kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.

Zdrowie. Respirator za 30 tys. euro podarowała USK opolska firma Examion

fot. rzecznik USK

Nowy respirator będziemy wykorzystywać do wewnątrzszpitalnego transportu pacjentów wymagających takiego zaopatrzenia – wyjaśnia dr Jarosław Bugajski, kierujący pododdziałem Pododdziałem Intensywnej Opieki Kardiologicznej USK. – Dotychczas nie dysponowaliśmy urządzeniem mobilnym, z którego moglibyśmy korzystać, transportując pacjentów między oddziałem, a pododdziałem, czy do Pracowni Hemodynamiki, ulokowanej na poziomie minus jeden szpitala.

Respirator wart około 30 tys. euro trafił do USK za pośrednictwem Opolskiej Izby Gospodarczej, której firma Examion Polska z Ciska jest członkiem. Zygmunt Smykalla, prezes polskiej spółki, podkreśla, że jako dostawca urządzeń medycznych chce tą darowizną wesprzeć szpital w czasie nasilonej pracy z powodu epidemii koronawirusa.

– Mając siedzibę na Opolszczyźnie, chcemy pomagać placówkom ochrony zdrowia w naszym regionie – dodaje Zygmunt Smykalla.

Dariusz Madera, dyrektor generalny USK, zaznacza, że mobilne urządzenia są niezwykle przydatne właśnie do transportu pacjentów między rozlokowanymi na różnych poziomach oddziałami ostrozabiegowymi, na przykład Blokiem Operacyjnym i Zakładem Diagnostyki Obrazowej.

– Cieszymy się z takiej propozycji i dziękujemy darczyńcy oraz Opolskiej Izbie Gospodarczej – mówi dyrektor Madera.

Henryk Galwas, prezes OIG, komentuje, że jedną z ról samorządu gospodarczego jest zachęcanie do podejmowania przez firmy członkowskie działań świadczących o społecznej odpowiedzialności biznesu.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.