Wieczorem w sobotę i niedziele Opolanie zaobserwowali na niebie niezwykły widok: przesuwające się z dużą prędkością świetliste punkty. Wielu alarmowało, że nad miastem pojawiło się UFO, inni przyjęli, że to deszcz meteorytów albo spadające gwiazdy.
– Patrzyłem w sobotę i w niedzielę w niebo i zobaczyłem coś dziwnego, byłem przekonany, że to UFO nad Opolem – mówi pan Bogusław Grobelko z Opola. – W ciągu godziny naliczyłem ich ze dwieście. W końcu zadzwoniłem do Straży Miejskiej…
Wśród licznych wpisów i komentarzy w sieci można było znaleźć i takie opinie, że to lampiony chińskie puszczane w niebo przez Chińczyków, żeby przeprosić świat za koronawirusa.
Tyle, że to nie były ani lampiony, deszcz meteorytów, czy spadające gwiazdy, które poruszają się po innej orbicie, łukiem w dół, a obserwowane przez weekend jasne obiekty przesuwały się ruchem jednostajnym poziomym po niebie.
To satelity Starlink, należące do amerykańskiej firmy SpaceX, które utworzą na orbicie Ziemi mega-konstelacje satelitarne, mające zapewnić łączność z internetem z każdego miejsca na kuli ziemskiej. Łatwo je zauważyć na tle gwiazd, nawet na niebie w centrum miasta.
Docelowo na orbicie Ziemi, wg PurePc, w dwóch konstelacjach ma się znaleźć 12 tysięcy takich urządzeń. Ale zanim wystrzelone satelity Starlink trafią na orbitę okołoziemską, poruszają się po różnych trajektoriach w niewielkich odległościach od siebie, a na nocnym niebie wygląda to jak rozsypane koraliki na prostej.
To fascynujący i zadziwiający widok, który wywołał emocje u wielu Opolan. Za tym wszystkim stoi firma Elona Muska, ekscentrycznego amerykańskiego multimiliardera i wizjonera, który zasłynął m.in. z tego, że dwa lata temu wysłał na orbitę okołoziemską elektryczną Teslę.
Jak w każdej kryzysowej dla ludzkości sytuacji, a taką jest teraz pandemia, pojawiło się wiele teorii spiskowych i mitów. W niektórych komentarzach na portalach społecznościowych można czytać, że świat został zaatakowany przez wirusa, uwięził ludzi w domach, żeby multimiliarder Musk zapanował nad światem. Każdy czas ma swoje bajki, czy tzw. legendy miejskie, tworzona po to, żeby wyjaśnić niezrozumiałe dla siebie zjawiska oraz poradzić sobie z lękami, kiedy widzimy coś dla nas niezrozumiałego.
Opowiecie.info prostuje, że multimiliarder i pionier eksploracji Kosmosu nie chce przejąć władzy nad światem, ale inwestuje w naukę i technikę, aby internet trafił do wszystkich mieszkańców ziemskiego globu, a później poza Ziemią.
Wypuszczane seriami satelity komunikacyjne w różnych godzinach będą nadal pojawiać się na niebie. Jednak według portalu „Pure PC”, z każdym dniem możliwość obserwacji będzie malała, bo satelity zaczną systematycznie trafiać na swoje miejsce na orbicie okołoziemskiej.
W związku z niecodziennym widowiskiem na niebie pojawiły się też pytania, dlaczego Elon Musk zainwestował w Kosmos, a nie laboratoria badające koronawirusa. Opowiecie.info też się zastanawia, ale być może multimiliarder patrzy wyłącznie w niebo, stąd taki wybór.
Jolanta Jasińska-Mrukot