TOR Dobrzeń Wielki przez 89 minut nie tylko skutecznie się bronił, ale także sprawiał sporo problemów rywalowi. Nie zdołał jednak „dowieźć” cennego remisu na trudnym terenie do końca i przegrał 0:1 w Strzelcach Opolskich.
– Zagraliśmy bardzo dobrze i to na trudnym terenie. Uważam, że byliśmy nieco bliżej zwycięstwa niż Piast. Graliśmy mądrze, zdyscyplinowanie taktycznie i dobrze wyglądaliśmy fizycznie. To prawdopodobnie najlepszy mecz, jaki zagraliśmy w tym sezonie. Gdybyśmy zaprezentowali taki poziom w meczu z Gogolinem, Graczami i Olesnem, teraz mielibyśmy o 9 punktów więcej – twierdzi Jarosław Draguć, trener TOR-u.
Pierwszy kwadrans należał do miejscowego Piasta. Strzelczanie napierali na obronę TOR-u, ale dobrzeniacy skutecznie się bronili, aż na ostatnie 30 minut pierwszej połowy nieznacznie przeważali. Dwukrotnie mogli nawet objąć prowadzenie.
Najpierw, po dośrodkowaniu Grzegorza Henkego, piłki nie sięgnął Paweł Juszczyk, a obrońcy najpierw ją przejęli, a później wybili. Swoją okazję miał także Denis Luptak, ale jego strzał z ostrego kąta na rzut rożny sparował bramkarz.
Strzelczanie również mogli zdobyć gola, jednak na posterunku był strzegący bramki Krystian Wiench, który obronił groźny strzał zza pola karnego.
Po przerwie kolejne sytuacje mieli dobrzeniacy, ale również strzelczanie. Pierwsi z nich nie wykorzystali żadnej z nich, a drudzy ukarali ich za to w końcówce.
Atakujący bramkę Piasta Rafał Watras ograł na 30. metrze Gwazego, ruszył z piłką przedzierając się z nią do pola karnego, gdzie jego mocny strzał z 8 metrów zatrzymał bramkarz. Swoje okazje dwukrotnie zmarnował także Luptak, który raz uderzył w bramkarza, a raz ponad bramką.
Kibice na pierwszą i jedyną w meczu bramkę musieli czekać do 89. minuty. Przez ostatnie kilka minut to piłkarze Strzelca dyktowali rywalom warunki, aż wywalczyli rzut wolny. Podszedł do niego Dennis Gordzielik, a uderzona przez niego piłka minęła mur, odbiła się przed Wienchem i wpadła do bramki.