Sześciu poszukiwaczy Świętego Graala stawiło się zgodnie z planem na Rynku w Niemodlinie obok zabytkowej latarni. Wyjazd z Niemodlina nastąpił o godz. 10:20.
Przez Piotrową i Roszkowice grupa podążyła do Pielgrzymowic, w których, przed mostem na Nysie Kłodzkiej, dołączyło do niej następne sześć osób. Po przekroczeniu Nysy Kłodzkiej poszukiwacze znaleźli się już w gminie Grodków (powiat brzeski). Pierwszą miejscowością, do której dotarli, były Kopice. Stamtąd przez Więcmierzyce i Brzeziny dotarli do Czarnolasu. Na zdjęciu poniżej Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Czarnolesie (jest to kościół filialny parafii Skoroszyce):
W Czarnolesie do grupy miał dołączyć jeszcze jeden poszukiwacz, zwiększając jej liczebność do 13 osób. Poszukiwacz dołączył, ale grupa zmniejszyła się, gdyż jedna z uczestniczek rajdu poczuła się słabo i karetka zabrała ją do szpitala w Nysie.
Do Nysy, samochodem zabezpieczenia rajdu, podążył też jej mąż a grupa ruszyła dalej przez Jaszów (jeszcze gmina Grodków, pow. brzeski), Cieszanowice (już gmina Kamiennik, pow. nyski), Kamiennik i Chociebórz do wsi Lipniki, w której poszukiwacze Świętego Graala zjawili się o godz. 18:00. Tam, po 48 km jazdy, zaplanowany był nocleg (w szkole).
Większość rajdowiczów, gdy tylko się odświeżyła, postanowiła odtworzyć zapasy energii i w tej intencji odwiedziła małą restaurację w Lipnikach (500 m od szkoły), w której 12 dobrych pierogów można było zjeść za 7,00 zł.
W Lipnikach grupa poszukiwaczy zwiększyła swą liczebność. Powróciła do niej uzdrowiona już uczestniczka, która wcześniej poczuła się słabo, a ponadto dojechały jeszcze 4 osoby.
Rozpakowanie, rozkwaterowanie, przygotowania do ogniska itd. zajęły trochę czasu, więc przy ognisku poszukiwacze zasiedli dopiero koło godz. 21:00. Trwało ono do godz. 2:00. Sześć osób postanowiło spać na zewnątrz, przy ognisku – sprawdzonym już wielokrotnie na rajdach sposobem, czyli tzw. „zagrzebaniem się w popiele”, stosowanym pod warunkiem, że nie leje i komary nie szaleją.
W niedzielę rano śniadanie odbyło się również przy ognisku – oczywiście z herbatą lub kawą do wyboru. Potem pakowanie, sprzątanie i przygotowania do odjazdu.
Zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami o godz. 10:30 na terenie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego, prowadzonego przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Lipniki, na pamiątkę obecności poszukiwaczy Świętego Graala w Lipnikach, poszukiwacze wspólnie z Zarządem Stowarzyszenia posadzili dąb, nazwany Święty Graal.
W Lipnikach z całą pewnością jest więc teraz Święty Graal i trzeba mieć nadzieję, że będzie tam długo, bardzo długo, gdyż dąb Święty Graal nie jest jakimś pierwszym lepszym dębem, ale dębem z metryką, dowodzącą szlachetności rodu:
Oprócz pokazanej wyżej metryki, fakt posadzenia Świetego Graala potwierdzono sporządzeniem odpowiedniego aktu, podpisanego przez miejscowe władze, gospodarzy i wszystkich poszukiwaczy.
O godz. 11:00 grupa wyjechała w drogę powrotną, drogą nieco dłuższą, bo liczącą 64 km. Całą powrotną trasę przejechało 14 osób. W Niemodlinie na Rynku poszukiwacze byli o godz.18:00.
Dziękujemy Panu Henrykowi Gałkowskiemu za zdjęcia i informacje. Poniżej jeszcze kilka zdjęć z rajdu: