Sobotniego wieczoru wszystko kręciło się wokół byłego włodarza. W sentymentalny sposób wspomniano ponad trzydziestoletnią obecność Dionizego Duszyńskiego w popielowskim urzędzie gminy na stanowisku wójta.
Elegancko przystrojona sala Samorządowego Centrum Kultury, Turystyki i Rekreacji w Popielowie zgromadziła najbliższych sercu wójta Dionizego Duszyńskiego. Byli współpracownicy z urzędu, radni poprzednich oraz obecnej kadencji, dyrektorzy, sołtysi, przedstawiciele straży oraz policji, lokalne zespoły, znajomi. Wszyscy przyszli w jednym celu – uczcić dorobek działalności i podsumować całokształt pracy Duszyńskiego, byłego wójta gminy Popielów.
Spotkanie było swoistą podróżą w czasie. W prezentacji multimedialnej wspomniano zrealizowane inwestycje, wydarzenia, partnerstwa, ważne uroczystości. Każdą fotografię skomentował popielowski benefisant. Wójt wielokrotnie zdradził swoim gościom dotychczas nieznane historie ze swojego wójtowania.
– Spędziłem z wami, drodzy mieszkańcy, piękne lata. Żyję dalej tą gminą, bo to jest moje największe dzieło. Prawie codziennie w niej jestem. Jeżdżę ulicami tych pięknych miejscowości – mówił ze wzruszeniem Duszyński.
Tych pięknych lat, jak wyliczono, było całkiem sporo, bo aż 31 lat, czyli 383 miesięcy, 11666 dni, 279984 godzin.
Występy zespołów Heimatmelodie, Lira, Siołkowiczanki i Mazelunki były dedykowane ekswójtowi. Niektóre z grup zmieniły również swój repertuar. W ich piosenkach padały wspomnienia oraz życzenia dla włodarza. Specjalnie napisaną na ten benefis piosenkę „Nagminne wyznania” wykonała Ania Bola. Tekst napisał Walter Pyka, a muzykę skomponowała Aneta Pawolek.
W minione lata gości oraz tegorocznego Mecenasa Kultury przenieśli Teresa Polko i Walter Pyka, niezastąpiony duet prowadzących sprzed lat. To oni w formie pogawędki przypomnieli zebranym efekt działalności Duszyńskiego. Jak zauważyli: „zmieniało się wiele, ale wójt był zawsze i zawsze ten sam”.
Benefis był nie tylko okazją do wspomnień. Wróżka za pomocą wiersza Pyki przepowiedziała byłemu wójtowi dalsze losy: „Interes przed Tobą widzę nowy. Jakieś ranczo na skraju lasu. Musisz być zwarty i gotowy. Nie marnuj czasu. Problemy znikną, zdrowie w porządku. Szczęściem fortuna w powietrzu szasta. Przydałby się jednak mały umiar. Trochę rozsądku. Nie jedz Pan za dużo ciasta. Los czasem wiedzie ścieżki kręte. Różnie się w życiu zdarza. Widzę cię wójcie na sali europarlamentu. Europa potrzebuje dobrego gospodarza.”
Zebrani zaśpiewali wójtowi „Sto lat”. Wójt Sybilla Stelmach w imieniu mieszkańców złożyła na ręce byłego wójta kwiaty z wyrazami szczerego podziękowania za pracę na rzecz rozwoju gminy i poprawy życia mieszkańców. Możliwość prywatnego podziękowania miał każdy.
– Kochani, zrobiliście mi dużą przyjemność. Ta gmina to jest moja miłość. Dziękuję! – zakończył Dionizy Duszyński.
Były wójt nie ukrywał swojego wzruszenia i dumy ze swojego dzieła. Dziękował. Przytulał. Całował. Był wdzięczny wszystkim ludziom za obecność. Duszyński poprosił swoich gości, aby jego słowa podziękowania za wspólnie spędzone lata przekazać każdemu mieszkańcowi gminy, bo to dla nich pracował i dla nich w takim stopniu rozbudował gminę Popielów.
Benefis został zorganizowany z inicjatywy obecnej wójt, Sybilli Stelmach.
Fot. Marcin Luszczyk