Sympatia dla Ukraińców nie może przysłaniać wielu innych problemów. Bez wątpienia Ukraińcom należy pomagać tak jak Polakom świat pomagał w latach 80-tych. Jednak naturalna polska sympatia dla ruchów wolnościowych musi brać pod uwagę dokładny obraz tych, którym pomagamy. Niestety na Majdanie słychać również niepokojące głosy. Są tam ludzie nieprzychylni, delikatnie pisząc, Polakom.

Mam wrażenie, że w obecnej sytuacji niechętni Polakom milczą. Do nich też trafiają pieniądze na rewolucję. Cisza przed burzą. A w ogóle to Polacy zapominają, że byli narodem ekspansywnym o zacięciu imperialnym. Spore tereny utraciliśmy na zachodzie, ale to wina Jagiełły, który zapatrzył się na Wschód.  Nowe więc zyskaliśmy na Wschodzie. I do pewnego momentu całkiem dobrze nam szło…

Chcą odzyskać Przemyśl. Po 700 latach. Niby margines. Ale nikt tak nie może powiedzieć, skoro ten margines znacząco przyczynia się do zmiany władzy.

Wojujący Majdan nie chce Unii Europejskiej. Zbyt ufna Europa przeoczyła moment w którym mogło dojść do zgody. Przeoczono również moment w którym do wolnych Obywateli Ukraińców dokooptowała się chcąca krwi Janukowycza żulia. Czy politycy będą negocjować z dżentelmenami ze zdjęcia? Czy tych panów interesuje demokracja i praworządność? Wiem, że władzy czasem trzeba dać w mordę, ale trzeba wiedzieć jakimi rękoma.

Tam nie wszyscy są  pokojowo nastawieni i myślą wyłącznie o reformach państwa. To nie ci sami ludzie co zebrani tu choćby miesiąc temu, gdy trwały koncerty polskich zespołów.  Dodatkowo relację drugiej strony ignorujemy. Janukowycz jest takim samym złodziejem jak wielu polskich, amerykańskich i europejskich polityków. To dlaczego tak bez zbędnych pytań ufamy prorządowym mediom? Że niby co, one nasze? A co te „nasze” media dla nas dobrego robią? Dziennikarstwo w „Wiadomościach” na TVP1 urąga wszelkim zasadom etyki. I my nagle im, ot tak, wierzymy. Putin siedzi cicho. Udaje, że ma to gdzieś. Co tu jest grane? Poczekajmy jeszcze na inicjatywę Moskwy.

                                                               Za naszą i waszą wolność

Walcząc o wolność innych narodów, Polacy wielokrotnie nie zabezpieczali bytu własnego. Pamiętajmy, że nie wszyscy Ukraińcy są naszymi przyjaciółmi. Przepraszam za ton, ale czy Polacy to imbecyle, że wciąż przepraszają za akcję „Wisła”, bez wzajemności wspomagając ukraińską mniejszość w Polsce, obojętni, wobec gnębionych na Ukrainie Polaków, którzy tak się boją o swoje bezpieczeństwo, że nie przyznają się do Polskości. Czy to dla nich jest nieważne?!  

Odpowiedzcie mi drodzy politycy czy nadal zostawicie bez pomocy Polaków, którzy tam do dzisiaj mieszkają. Oficjalnie na Ukrainie jest 144 tys. Polaków. Nieoficjalnie co najmniej milion. Dlaczego nie ściągniecie ich do Polski jako tych mitycznych, ratujących naszą demografię emigrantów? Czy pomagając Ukraińcom stawiacie jakieś warunki?

                                   „Wy Polacy, jesteście winni tego co się stało na Ukrainie”

Te słowa mnie zmroziły. Były jak kubeł zimnej wody na mój naiwny i dobroduszny łeb. No chyba, że źle zrozumiałem komunikat i wypowiedź wyemitowaną w sobotnich wiadomościach na TVP…

Otóż nie są naszymi przyjaciółmi Ukraińcy, którzy w „Wiadomościach” z 22.02.2014  w 10 minucie, rozmawiając pod barykadą z Maria Stepan obarczają m.in. Polskę winą za 77 ofiar śmiertelnych, patrząc się bezczelnie (zaplanował to?) w kamerę. Na pewno nie są jedyni, którzy tak myślą. Zachęcam do obejrzenia archiwum na stronie internetowej „Wiadomości”.

 

Wiadomość TVP1 22.02.2014.

Dla takich wypowiedzi nie będzie kompromisu, jak również dla polskich polityków czy publicystów, którzy po naszej kresowej tragedii zbyt łatwo przechodzą do porządku dziennego chcąc fraternizować się z banderowcami. Oby nie skończyli jak amerykanie z talibami w Afganistanie.

Sprawiedliwość nakazywałaby, aby Przemyśl i kilkanaście powiatów wróciły do Ukrainy – mówi Andrij Tarasenko, rzecznik radykalnej organizacji Prawy Sektor, najmocniej zaangażowanej w walki z milicją wokół Majdanu. („Rzeczypospolita”, 29.01.2014  https://www.rp.pl/artykul/1083009.html )

Dalej w artykule J. Bieleckiego czytamy:

Bandera zainspirował jednak rzeź na Wołyniu, w wyniku której zostało zamordowanych przeszło 100 tys. Polaków. Nie odpowiada więc za ludobójstwo?

– To brednia. Dokładnie śledziłem historię OUN i wiem, że to po prostu nieprawda. Owszem, Bandera zalecał stosowanie radykalnych metod, ale przecież z okupantem należy walczyć wszystkimi metodami. Tym bardziej kiedy ten okupant nie chce opuścić twojej ziemi.

Zostałem również zaskoczony informacjami, że liderzy opozycyjnych partii: Witalij Kliczko i  Arsenij Jaceniuk stali się jakby odrzuceni i winni dlatego, że rozmawiają z władzą. Bo z władzą się nie rozmawia. To co można zrobić jedynie, strzelać?

                                                                                     ***

Skoro banderowcy są przeciwko wejściu Ukrainy do UE, to co robią teraz na Majdanie? Myślę, że mają zupełnie inne cele niżbyśmy po nich w zamian za daną im pomoc oczekiwali. Chcą kolejne wojny i krwi. To śmieci z którymi nie można dyskutować i w żadne sposób zawierać jakichkolwiek kontaktów.

W powszechnym odbiorze w Polsce, jest to po prostu jeden wspólny ukraiński protest. Jednak na Majdanie przynajmniej w części, przejęty został przez banderowców, którzy nawet teraz mówią, że chcą naszej krwi, no bo widać wyraźnie, że ten człowiek ma na myśli naszą śmierć. 

Nieuczciwa jest też wersja, że Janukowycz jest jedynym winnym. Wina była po każdej stronie barykady. Po prostu jest takim samym „bandytą” jak inni politycy w postkomunistycznych krajach, którzy gnębią ekonomicznie swój naród. W pojedynkę przecież nie rządził. Dzisiaj aby zachować stanowiska i własne życie plują ci, którzy jeszcze kilka dni temu go popierali.

To właśnie budzi moje podejrzenie, że stara ekipa zostanie. Taki 1989 rok, jak u nas. Zmiany kosmetyczne, ale istotne. Ale może to i dobrze, że stara ekipa ulegnie tylko lekkim przeobrażeniom. Może dzięki temu do władzy nie dojdą banderowcy. Bo skoro lider Batkiwszczyzny Arsenij Jaceniuk i Witalij Kliczko banderowców – bojowników nie reprezentują, to kto ich reprezentuje?

                                                               Podejrzenie rodzi nadzieję

Podejrzenie rodzi nadzieję, że „nowa –stara” władza nie dopuści banderowców nawet do rzeczywistego udziału we władzy. Wiktor Juszczenko ich wspierał, ale nie zdołali się odbudować. Dlatego w kształt przyszłej Ukrainy Polska powinna się na ile to możliwe bezczelnie zaangażować po stronie mocarstw rozgrywających (USA i Rosji) i mało istotna powinna być tu nasza niechęć do obu tych państw.

                                                                        Polska „liderem”

Te słowa kieruję (choć i tak ich nie przeczytają)  w stronę hurra optymistycznych jak zawsze przywódców największych polskich partii wspierających bezwarunkowo wszelkie ruchy „przeciw”.

Państwo bez armii, z bogactwem na kredyt, liderem regionu? To nieśmieszny żart. Bez majątku, bez własności, bez własnego systemu pieniężnego nie wychodźmy przed szereg. Bądźmy poważni. Nas interesuje tylko polski interes. UE to polityczny trup. Na niego nie ma co liczyć. Niezależna Ukraina jest bardzo ważna dla Polski, to oczywiste.  Ale politykę międzynarodową róbmy mądrze, więc i Ukrainę wspomagajmy mądrze. 

                                                                                     ***

Ps.
Wiem, że zagadnienie jest trudne, ale Szanowni polscy decydenci:

1. Nie nawiązujcie najmniejszej współpracy z banderowcami, mordercami Polaków.
2. Nie mieszajcie się tak szybko do cudzych spraw, poczekajcie na rozwój wydarzeń. Polityka międzynarodowa to nie żarty. Chcecie katastrofy?
3. Następnym razem, gdy w jakimś niedoskonałym państwie są protesty, nie jedźcie tak gorliwie i bez zastanowienia jak do Gruzji czy Ukrainy, bo cierpi wtedy Polski interes. Zachowajcie więcej wstrzemięźliwości i dostojności. Zachowujcie się tak, żeby to inny politycy o Wasze poparcie zabiegali. Gdy panny za darmo „dają wpisywać się do swoich pamiętników”, nikt ich nie szanuje. Pamiętajcie o tym.
4. Przed podróżą skontaktujcie się z różnymi środowiskami, a z krytykowaną władzą także. Zróbcie research czy Was tam w ogóle chcą. Niech wszyscy cały czas o Was zabiegają. Nie bądźcie „łatwi” jak dziewczyny z warszawskich dyskotek. 
5. Mówcie, ale częściej milczcie, nie składajcie zbyt wielu deklaracji. Uśmiechajcie się, „rozumiejcie” wszystkie strony protestu.
6. A gdyby Janukowycz ostał się na stanowisku, to co, będziecie udawać, tak jak w sprawie Lukaszenki, że ten nie istnieje? Janukowycz krytykował banderowców. Jaki był, taki był, ale tej zbrodniczej formacji delikatnie mówiąc nie sprzyjał. Teraz oni się na nim zemścili?
7. Myślcie nie tylko o dobrym prezydencie dla Ukrainy, ale i o dobrym prezydencie Ukrainy dla Polski. 

Wspierajmy Ukraińców i Ukrainę. Cieszmy się ze zmian. Ale róbmy to mądrze.

 

Źródło zdjęcia: „Gentelmani w domu Janukowycza” PAPEPA  Sergey Dolzhenko 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info