Jest tradycją, że 1 listopada odwiedzamy cmentarze i groby naszych bliskich. Zapalamy znicze, składamy kwiaty i wieńce, będące świadectwem naszej pamięci o zmarłych. Stosunek do grobów i cmentarzy to jeden z mierników naszego człowieczeństwa.
Podczas ostatnich wielkich wojen zginęło wielu ludzi, żołnierzy i cywilów. Spoczywają oni niejednokrotnie na obcej ziemi. Często pochowani są w bezimiennych mogiłach, a bywa i tak, że nie mają nawet oznaczonego grobu. Poświęćmy także im jedną chwilę zadumy i zapalmy chociaż jedno symboliczne światełko. Tym, którzy nie mają nawet grobu, możemy postawić światełko przy pomnikach i tablicach poświęconych smutnym wydarzeniom.
Ernst Mittmann