Do Opowiecie.info dotarła informacja o spacerowiczach, którzy podczas korzystania z lasu natknęli się na upolowaną zwierzynę i pozostałości po jej patroszeniu. Myśliwi składowali upolowane zwierzęta na terenie administrowanym przez Nadleśnictwo Kup.
Jak relacjonowali spacerowicze, widok na który zostali narażeni, wywołał u nich bardzo negatywne odczucia. Zdarzenie miało miejsce na początku stycznia w lesie w okolicy Krzywej Góry. O wyjaśnienie sytuacji zwróciliśmy się do Nadleśnictwa Kup, które jest gospodarzem tego terenu.
– Na terenie OHZ Przesieka realizowane były polowania, w trakcie których legalnie pozyskano zwierzynę łowną – wyjaśnia nadleśniczy Jarosław Jańczyk. – Następnie zwierzyna była odbierana od myśliwych przez pracownika nadleśnictwa i przewożona w celu wystudzenia (uniknięcia zaparzenia tuszy) oraz kontroli prawidłowości pozyskania.
Jak tłumaczy nadleśniczy, patroszenia zwierzyny dokonywali myśliwi realizujący odstrzał, a wnętrzności zostały uprzątnięte po zakończeniu polowania, a następnie zutylizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami.
– Rozumiem, że widok martwej zwierzyny oraz jej krwi i pozostałości może razić postronne osoby i ubolewam, że doszło do takiej sytuacji – mówi Jarosław Jańczyk. – Jednak realizacja odstrzału jest nieodłącznym elementem prowadzenia prawidłowej gospodarki łowieckiej. Wszystkie nasze działania były prowadzone zgodnie z praktyką łowiecką. Jednocześnie pragnę dodać, że polowanie odbywało się wewnątrz kompleksów leśnych, z dala od obiektów użyteczności publicznej, a miejsce w którym czasowo złożono tusze, zostało zbudowane przez Nadleśnictwo Kup między innymi w celu realizacji zadań z gospodarki łowieckiej.