Już dwa miesiące temu poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński zwracał uwagę na raport Najwyższej Izby Kontroli, która uznała za bezcelowe i niegospodarne 13 spośród 16 umów badanych w ramach kontroli w Funduszu Sprawiedliwości . To 63 mln zł. Z FS, którego jednym z celów jest przeciwdziałanie przestępczości, miliony trafiły m.in. do antyaborcyjnej fundacji.
W sześciu przypadkach zadania pomocy ofiarom przestępstw powierzono nieprzygotowanym do tego organizacjom powołanym tuż przed ogłoszeniem konkursów. Chodzi m.in. o powiązaną z opolskimi strukturami Solidarnej Polski Fundację Ex Bono, która dostała 9 mln zł na punkty pomocy ofiarom, następnie stworzyła bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia niektórych beneficjentów. – W tej sprawie też będę żądał szczegółowych wyjaśnień- zapowiedział Zembaczyński.
Dziś znamy już raport Najwyższej Izby Kontroli.
Z ustaleń pracujących rok kontrolerów NIK wynika, że w ramach Funduszu Sprawiedliwości nieprawidłowo wydano ok. 280 mln zł. Fundusz Sprawiedliwości, który miał wspierać osoby pokrzywdzone przestępstwem stał się tak prywatnym funduszem Ministerstwa Sprawiedliwości.
NIK złożyła pięć zawiadomień do prokuratury. Dotyczą one fundacji „Ex Bono” z Opola.
Raport pełen jest odniesień do opolskiej fundacji:
Rażącym przykładem nierzetelnego działania Dysponenta był również brak właściwego nadzoru nad wykonywaniem zadań przez Fundację Ex Bono. Pomimo niewywiązania się przez ten podmiot z umowy dotyczącej prowadzenia OPP w Opolu (skutkującego jej przedterminowym rozwiązaniem w czerwcu 2019 r.), Dysponent nie przeprowadził kontroli w miejscu wykonania drugiej realizowanej przez ten podmiot umowy (obejmującej pomoc pokrzywdzonym na terenie województwa śląskiego). Kontrola Fundacji została wszczęta dopiero we wrześniu 2020 r., po przekazaniu przez NIK informacji o niebezpieczeństwie powstania znacznej szkody w mieniu i nie została zakończona do dnia 4 czerwca 2021 r. [str. 115–117]
Ustalenia kontroli wykazały także, że Dysponent nie reagował na problemy systemowe w zakresie gospodarowania środkami Funduszu, takie jak konflikty interesów oraz mechanizmy korupcjogenne, występujące powszechnie w obszarach pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz realizacji tzw. przedsięwzięć naukowo-badawczych. Działalność Dysponenta nie tylko nie służyła ograniczaniu skali takich zdarzeń, ale wręcz wzmacniała te mechanizmy np. poprzez delegowanie pracowników Ministerstwa do wykonywania zadań w ramach wydarzeń finansowanych z dotacji Funduszu, czy też powierzenie nadzoru nad Funduszem Dyrektorowi jednostki organizacyjnej podległej Ministrowi, która sama w znacznej skali była beneficjentem środków Funduszu Sprawiedliwości. [str. 90–93, 106–108, 118]
Nowelizacja przepisów kkw ustanawiająca nowe cele Funduszu, a także podejmowane przez Dysponenta ad hoc decyzje o rozszerzaniu obszarów jego aktywności skutkowały regularnym, mającym systemowy charakter, naruszaniem przepisów ufp, określających 30-dniowy termin na rozliczanie umów dotacji. Z łącznej liczby 35 objętych kontrolą umów, z zachowaniem terminu wynikającego z ufp, Dysponent rozliczył tylko pięć dotacji. W przypadku pozostałych umów termin rozliczenia sprawozdań beneficjentów wahał się w przedziale od 30 do 491 dni (umowy z zakresu zapobiegania przestępczości), czy też od 81 do 275 dni (objęte badaniem umowy wieloletnie dotyczące pomocy pokrzywdzonym przestępstwem). Powyższe wypełniało znamiona czynu wymienionego w art. 8 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Skutkowało także wykazywaniem, w całym badanym okresie, w sprawozdawczości budżetowej, a także w ewidencji księgowej zawyżonego stanu Funduszu oraz jego nieprawdziwych (zaniżonych) kosztów, w szczególności w zakresie dotacji przekazywanych jednostkom SFP oraz organizacjom pozarządowym.
Rażącym przykładem zlecenia zadań Funduszu Sprawiedliwości podmiotowi nieprzygotowanemu organizacyjnie i merytorycznie było powierzenie przez Dysponenta obowiązków w zakresie pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem Fundacji Ex Bono z Opola. Fundacja została wpisana do rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej Krajowego Rejestru Sądowego w dniu 12 stycznia 2018 r.138, natomiast już w listopadzie 2018 r. złożyła oferty, w wyniku których zawarła z Dysponentem dwie umowy na prowadzenie ośrodków i punktów pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem na terenie województwa opolskiego (wartość dotacji wyniosła 5124,7 tys. zł) oraz województwa śląskiego (wartość dotacji 3987,3 tys. zł). Przed złożeniem ofert Fundacja nie realizowała żadnych zadań związanych ze wsparciem osób pokrzywdzonych przestępstwem, a jej jedyne praktyczne doświadczenie polegało na realizacji zadania, pn. „Zajęcia praktyczne z bezpieczeństwa w ruchu drogowym”, na podstawie umowy zawartej z Miastem Opole, w ramach której Fundacja otrzymała dotację w kwocie 4,0 tys. zł.
Z informacji otrzymanych od Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu wynikało, że kwota ta stanowiła jedyny przychód Fundacji Ex Bono w roku poprzedzającym uzyskanie wielomilionowych dotacji z Funduszu Sprawiedliwości. Przystępując do wykonania zadań zleconych przez Dysponenta Funduszu Fundacja Ex Bono nie była przygotowana kadrowo i organizacyjnie do ich realizacji. Nie dysponowała nawet siedzibą, a pod adresem ujawnionym w KRS, w dniu rozpoczęcia czynności kontrolnych NIK, znajdował się lokal mieszkalny w wielorodzinnym budynku. Osoba przebywająca w tym lokalu poinformowała, że nie ma żadnego związku z Fundacją, lokal jest wynajęty, a pod ww. adresem Fundacjanigdy nie działała.[…] W związku z brakiem odpowiedniego przygotowania Fundacja przystąpiła z opóźnieniem do wykonywania zadań na terenie województwa opolskiego i prowadziła je w zawężonym zakresie. Okoliczności te zostały stwierdzone przez Dysponenta Funduszu, który zdecydował o wypowiedzeniu umowy dotacji na terenie województwa opolskiego. Skutkiem powyższego było przerwanie świadczeń realizowanych na rzecz osób pokrzywdzonych przestępstwem oraz trwający przez okres jednego roku brak dostępności wsparcia ze środków Funduszu Sprawiedliwości na terenie województwa opolskiego. Ustalony w trakcie kontroli stan faktyczny, w ocenie NIK, wskazuje również na niewykonywanie przez Zarząd Fundacji ustawowych zadań tego organu w zakresie kierowania działalnością Fundacji i reprezentowania jej na zewnątrz.
Ze składanych w toku kontroli zeznań i wyjaśnień wynikało, że zarówno pracownicy Fundacji, jak i koordynatorzy umów zawartych z Dysponentem Funduszu (będący pełnomocnikami Prezesa Fundacji) nie mieli z nim żadnego kontaktu w trakcie realizacji przypisanych im obowiązków. Opłatę sądową za wpis Fundacji do KRS uiściła w dniu 22 września 2017 r. osoba, która formalnie nie pełniła w Fundacji żadnych funkcji (pełniła natomiast funkcje publiczne w Międzyresortowej Komisji Orzekającej w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych przy Ministrze Sprawiedliwości oraz w Radzie Miasta Opola). Ponadto osoba ta została ustanowiona pełnomocnikiem do rachunków bankowych Fundacji (rachunku podstawowego oraz rachunku wyodrębnionego do obsługi dotacji z Funduszu Sprawiedliwości) i były jej przekazywane wyciągi bankowe z rachunku dotacji (zamiast Prezesowi Fundacji). W zeznaniach udzielonych w trakcie przesłuchania przez kontrolerów NIK osoba ta zeznała, że Prezes Fundacji jest jej wujkiem. Powyższe okoliczności mogą wskazywać na jedynie formalny charakter funkcji pełnionej przez Prezesa Fundacji. Dodatkowo, sporządzona na potrzeby kontroli opinia biegłego grafologa wykazała, m.in., że podpisy złożone na trzech pismach, których adresatem był Dysponent Funduszu Sprawiedliwości, jak również na dwóch fakturach dokumentujących usługi zorganizowanych w sierpniu 2019 r. wyjazdów, prawdopodobnie nie zostały nakreślone przez Prezesa Fundacji.
Odnosząc się do czynności kontrolnych w Fundacji Ex Bono, należy wskazać, że NIK miała ograniczoną możliwość przeprowadzenia kompleksowego zbadania dwóch skontrolowanych umów dotacji. Powyższe wynikało z działań osób zarządzających Fundacją, które utrudniały wykonywanie czynności służbowych przez kontrolerów NIK (m.in. poprzez nieprzedstawianie żądanej do kontroli dokumentacji lub przekazywanie jej niekompletnej i ze znacznym opóźnieniem) oraz trwającej pandemii COVID (brak możliwości przeprowadzenia oględzin części lokalnych punktów pomocy). Dodatkowymi utrudnieniami były: brak faktycznej siedziby Fundacji, nieprzekazanie pełnej ewidencji księgowej oraz nieprecyzyjne i niezgodne z obowiązującymi przepisami opisywanie dokumentów finansowo-księgowych, co utrudniało jednoznaczne powiązanie dowodu księgowego i udokumentowanej nim operacji gospodarczej z wydatkiem poniesionym na rzecz pomocy udzielonej konkretnemu pokrzywdzonemu. Ponadto, Zarząd Fundacji oraz jej współpracownicy konsekwentnie odmawiali udzielania wyjaśnień oraz zeznań w charakterze świadka, wskazując w szczególności na grożącą im odpowiedzialność karną i/lub majątkową.
Szefostwo prokuratury okazało się regularnymi złodziejami okradającymi najuboższych, najbardziej skrzywdzonych, którymi mieli się opiekować. Raport NIK powinien spowodować (i kiedyś spowoduje), że wszyscy beneficjenci tej kradzieży stulecia pójdą siedzieć.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) September 30, 2021
Minister Sprawiedliwości rozdający Fundusz Sprawiedliwości na swój pijar, ideologiczne zachcianki i kolegom partyjnym powinien obalać rząd, który to tolerował. A u nas pewnie przykryją temat czymś jeszcze gorszym a media za dwa dni zapomną. Tylko ofiar przestępstw szkoda.
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 30, 2021
Fakty ujawnione przez NIK po kontroli w Funduszu Sprawiedliwości to ruina dla Zbigniewa Ziobry, ministerstwa sprawiedliwości oraz jego ugrupowania. Reakcja prezesa PiS i premiera to test, czy istnieje jeszcze państwo, które broni się przed patologiami i przestępstwami.
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) September 30, 2021
Dzisiejsza konferencja @NIKgovPL pokazuje coś istotnego dla naszej rzeczywistości prawnej i politycznej. W urzędach takich jak NIK czy RPO pracują od lat setki profesjonalnych urzędników i ekspertów, wierzących w ideały praworządności, uczciwości i służby publicznej.
— Adam Bodnar (@Adbodnar) September 30, 2021
Raport NIK potwierdza tylko fakt, że ministerstwo sprawiedliwości zostało opanowane przez zorganizowaną grupę przestępcza.
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) September 30, 2021
Setki mln zł, w tym na analizę memów, czy lit. fantast., promowanie małżeństw w spocie za prawie mln zł. Fundusz Sprawiedliwości i pieniądze na pomoc ofiarom przestępstw skarbonką dla siebie i znajomych. Wyniki kontroli NIK robią wrażenie.
Tak się bawi Zbigniew Ziobro z kolegami. pic.twitter.com/PXBJqZgdSN— Maciej Gdula (@m_gdula) September 30, 2021
Czy ja dobrze zrozumiałem, że Minister Sprawiedliwości w rządzie Prawa i Sprawiedliwości przekręcił 280 mln z Funduszu Sprawiedliwości?
— Krzysztof Luft (@KrzyLuft) September 30, 2021
Art. 160, 224, 226, 229, 230, 231, 256, 284 oraz art. 19 w związku z art. 129 i 245 Kodeksu Karnego. Na podstawie tych przepisów @ZiobroPL będzie siedział. Retweet
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) September 30, 2021
Trzeba być zerem, trzeba być kanalią, żeby zabrać pieniądze gwałconym matkom i dzieciom, ofiarom przemocy i wypadków. Zamiast funduszu pomocy zrobili partyjną przepompownię. Zdolni do każdej niegodziwości. Nic dziwnego, że nie chcą by Prokuratura Europejska patrzyła im na ręce!
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) September 30, 2021