„Zapomniane perły regionu opolskiego – zastosowanie nowoczesnych technologii IT w promocji walorów turystycznych regionu”  – budowy modeli wirtualnych 3D obiektów, które obecnie nie nadają się do zwiedzania podjęli się członkowie Stowarzyszenia Obrony Samorządności – Na Swoim. Pierwszym z nich jest zamek w Białej Nyskiej. 

W Białej Nyskiej mogło być jak w Mosznej…

W miejscu tej bardzo starej wsi już przed 1285 rokiem był  gród. Drewnianą budowlę obronną wzniósł prawdopodobnie  Henryka IV Probus.  Niektórzy historycy uważają, że pełnił  rolę kasztelanii. Był to czas umacniania się władzy biskupiej i formowania księstwa nyskiego biskupów wrocławskich co niosło za sobą konflikty kolejnych biskupów z książętami. Biskup Tomasz zażądał zwrotu ponad dwudziestu miejscowości w tym Beli (Białej), bezprawnie zajętych przez księcia Henryka IV.

Niespełna 10 lat później książę świdnicko-jaworski Bolko I Surowy wyburzył drewnianą budowlę i w jej miejsce wystawił zamek. Ale ten też nie miał szczęścia. Jeszcze niewykończony, murowany, z fosą, został doszczętnie rozebrany. Wszystko z powodu poważnego sporu Bolka I z biskupem wrocławskim. Książę miał aspiracje zostać  zwierzchnikiem pogranicza. Stąd intensywnie fortyfikował te tereny. Wykupił  zamek Kaltenštejn, pobierał dziesięciny, ustanowił własną komorę celną a także obsadził wójtów okolicznych wsi biskupich. Nie uszło uwadze biskupa wrocławskiego Jana Romki, któremu nie w smak była rosnącą pozycja księcia

Bolko poddał w wątpliwość nadane biskupom przywileje i dążył do wzmocnienia obronności swego terytorium. W zachowanym dokumencie  biskup skarżył się, że bez jego zgody, książę umocnił zamek w Otmuchowie i zbudował zamki w Beli (Białej) i Kaltenštejn (Hradisko). Jest to pierwsza udokumentowana informacja o istnieniu w XIII wieku w Białej Nyskiej zamku. W tej sprawie obie strony przekonane o swej słuszności zgodziły się na sąd biskupa krakowskiego Jana Muskaty. Jan Muskata zręczny polityk, był wcześniej wychowankiem i protegowanym wrocławskich biskupów. Trudno się zatem dziwić, że wydany przez niego  13 kwietnia 1296  roku wyrok był dla księcia niekorzystny: nakazywał zamek w Beli zburzyć, a w Kaltenstein oddać. Sam Bolko zaś został ekskomunikowany. Nie ma dokumentów stwierdzających, czy książę zastosował się do tego wyroku, ale brak wzmianek o miejscowości przez następne prawie dwieście lat może na to wskazywać. Sam zamek zniknął z powierzchni ziemi.

Dopiero w XVI w. powstała nowa rezydencja. Niewiele dziś wiemy na jej temat. Musiała być jednak okazała, w niej bowiem od lutego do czerwca 1807 r.  ulokował się sztab francuskiego generała Vandamma, głównodowodzącego oblężeniem pruskiej twierdzy Nysa, a wiadomo, że Vandamm był łasy na dobra doczesne i nie wybrałby byle kwatery. Złupił zamek, ale go nie zniszczył.

Poważnej przebudowy dokonano około 1897 roku, w stylu neogotyckim, wzorując się na pałacu w Mosznej. W wyniku tego powstał czteroskrzydłowy pałac otaczający prostokątny dziedziniec. W północno-zachodnim narożniku znajdowała się okrągła baszta, zwieńczona ostrosłupem. Pałac sąsiadował z pięknym stawem i angielskim parkiem.

W Białej Nyskiej mogło być jak w Mosznej…

Ślub Olgi Guidotti i barona Ernsta Rudolfa von Falkenhausen

Ostatnim właścicielem zamku był baron Ernst Rudolf von Falkenhausen, który w 1925 r. ożenił się z piękną Olgą Guidetti, wnuczką rosyjskiej księżniczki z Odessy.

Spokojne życie pary skończyło się w 1940 r. kiedy to baron widząc co się dzieje w Rzeszy odebrał sobie życie. Mając pochodzenie żydowskie musiał czuć się zagrożony.  Baronowa została sama z dziećmi w Białej. Nawet, kiedy większość mieszkańców tych terenów się ewakuowała postanowiła zostać i dopiero ostrzał sowieckiej  artylerii zmusił ją do ucieczki do Czech.  Ze skromnym dobytkiem wyjechała do Niemiec do Monachium, gdzie odnalazł ją jej najstarszy 21 letni syn. On po pobycie w obozie jenieckim, widząc sytuację w  Polsce postanowił nie wracać. Brat baronowej Emiliano Guidetti  sprowadził ją ostatecznie do rodzinnej Toskanii.

Po 1945 roku gospodarzem terenu zostało PGR. Ruiny pałacu w 1963 r. zostały objęte ochroną prawną przez wpisanie do rejestru zabytków Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Ten fakt nie uchronił go przed spektakularnym zniszczeniem. W 1973 r. z inicjatywy dyrekcji  PGR, sprowadzono z pobliskiej Nysy jednostkę saperów i bez zgody ministra kultury pozostałości pałacu wysadzono w powietrze. Gruzowisko i teren wokół w tzw. „czynach społecznych” został uporządkowany tak skutecznie, że obecnie bez badań specjalistycznych nie można ustalić dokładnej lokalizacji pałacu. Zachowała się jedynie brama wjazdowa i fragmenty niegdyś okazałego i dużego parku.

– Realizacja zadania „Zapomniane perły regionu opolskiego – zastosowanie nowoczesnych technologii IT w promocji walorów turystycznych regionu” przyczyni się do rozwoju turystyki województwa oraz wsparcie dotychczas istniejących form jej promocji – wyjaśnia Rafał Kampa, przewodniczący Stowarzyszenia Obrony Samorządności – na Swoim.
– Chcemy zachęcić instytucje i organizacje działające w obszarze turystyki i krajoznawstwa, do budowy modeli wirtualnych 3D obiektów, które obecnie nie nadają się do zwiedzania. Możliwe jest natomiast ich wirtualne zwiedzanie a przede wszystkim oddanie ich pierwotnego kształtu, za pomocą modeli 3D. Na szczęście dostępne jest profesjonalne i darmowe narzędzie do takiego projektowania, co umożliwi nam zlecenie wykonania 4-ch modeli wybranych obiektów.
Obiekty te będzie można oglądać zdalnie lub na miejscu, z wykorzystaniem gogli VR. Jest szereg opracowaniach dotyczących zastosowania modeli 3D i VR w turystyce, korzyści z nich płynące, a także kwestię substytucji turystyki przez VR. Na podstawie przeprowadzonego eksperymentu można stwierdzić, że niezaprzeczalną przesłanką do wykorzystywania VR do promocji turystyki jest abstrakcyjny charakter produktu turystycznego, czyli brak możliwości jego przetestowania przed dokonaniem zakupu, co wynika m.in. z jedności procesu jego produkcji i konsumpcji.
Można więc przypuszczać, że wirtualna rzeczywistość, która zdaniem badanych, nie jest w stanie zastąpić realnego doświadczenia, nie mogłaby być również substytutem innych aktywności turystycznych. Wirtualna rzeczywistość powinna być wykorzystywana przez podmioty turystyczne w zakresie działań marketingowych dotyczących zarówno aktywności, jak i miejsc czy atrakcji turystycznych. Niezbędne jest jednak ciągle udoskonalanie jej parametrów technicznych, szczególnie jakości obrazu, co z pewnością przyczyni się do poprawy skuteczności działań marketingowych z wykorzystaniem VR, a także do efektywniejszego poszerzania potencjalnego rynku odbiorców produktów turystycznych.
Planujemy również przeprowadzić działania informacyjne i promocję zadania, z wykorzystaniem mediów lokalnych, portalu informacyjnego oraz dedykowanej strony WWW. W związku z tym konieczny będzie zakup usługi wykonania i utrzymania strony WWW oraz zakup usługi promocyjnej w postaci cyklu artykułów prasowych, dostępnych w formie drukowanej oraz na WWW. Publikacje zawierać będą unikalne informacje na temat obiektów turystycznych i ich historii oraz możliwości realizacji usług turystycznych na ich bazie. Zawierać będą też ideę wykorzystania technologii IT, w szczególności obiektów 3D i VR, w turystyce oraz dobre praktyki. Zachęci to potencjalnych wykonawców, organizacje lub przedsiębiorców do rozwoju usług turystycznych w oparciu o takie technologie.

Fot. CMZJMZ

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.