Pokaz ceramiki i jej wypalania tradycyjną japońską metodą RAKU, wieczorek poetycki oraz wystawa malarstwa. Bohaterkami wyjątkowego wieczoru w Galerii „Studnia” w Krapkowicach były trzy utalentowane siostry: Maria Wandrowska, Anna Kosowska i Bożena Krewska oraz ich rodziny.

Trzy siostry, trzy pasje

– Wystawa, którą dziś otwieramy została wymyślona już rok temu – opowiadał na piątkowym wernisażu w Galerii „Studnia” Dariusz Wandrowski. – Początkowo miała to być wystawa ceramiki autorstwa mojej żony Marii, ale z uwagi na fakt, że rodzina obfituje w twórców wielu, siostry wpadły na pomysł, że wszystkie trzy podzielą się swoimi dziełami.

– Bożena jest poetką, która pisze i publikuje od wielu lat i która dziś przeczyta nam swoje wiersze, w tym napisane specjalnie na tę okoliczność. Na sali wystawowej obejrzymy obrazy małżeństwa Kosowskich – Anny i Konrada, a moja żona pokaże tam swoje wazony – wszystkie zostały wykonane japońską techniką RAKU, którą to sztukę wypalania również zaprezentujemy.

Wydarzenie otworzył występ dziewięcioletniej córeczki państwa Wandrowskich Honoraty, która zagrała na saksofonie, a o oprawę muzyczną całego wieczoru zadbał Stanley Carol.

Wystawa ceramiki Marii Wandrowskiej

– Moja przygoda z ceramiką zaczęła się zupełnie przypadkowo siedem lat temu – opowiada pani Maria. – Wciągnęłam się, zajęcia z ceramiki traktowałam jako relaks, odskocznię po wypełnionym pracą dniu. Ta przygoda trwa do dziś.

W procesie tworzenia ceramiki towarzyszy pani Marii mąż. – Dariusz zajmuję się sprawami technicznymi i jest moim pierwszym krytykiem – mówi pani Maria. – Działamy zespołowo, żona tworzy, a ja pilnuję, żeby małżonki twórczo nie poniosło i jej dzieła zmieściły się do pieca – śmieję się Dariusz Wandrowski.

Pokaz wypalania ceramiki metodą RAKU

RAKU to pochodząca z Japonii technika, polegająca na wypalaniu ceramiki w żywym ogniu.

– Niejednokrotnie jesteśmy zaskoczeni tym, co w trakcie wypalania podziało się z moimi rzeźbami – przekonuje artystka. – Dwie z tych, które pokazujemy na wystawie zostały zrobione z tej samej gliny, pomalowane tym samym szkliwem i wypalone w tej samej temperaturze, a efekt końcowy jest zupełnie inny, mimo że były palone w tym samym momencie i jednocześnie wyciągnięte z pieca.

Fot. Anna Plewa

Anna i Konrad Kosowscy – małżeństwo malarzy

To już dziesiąta wystawa prac pani Marii i czwarta w Galerii „Studnia”. Natomiast po raz pierwszy trzy siostry zaprezentowały swoją twórczość wspólnie. Wszystkie panie należą do krapkowickiego Stowarzyszenia Twórców i Artystów „Pasja”. Anna i Bożena dołączyły do stowarzyszenia w tym roku.

– Jako dziecko dużo malowałam, jednak później w ferworze codzienności porzuciłam farby. Wróciłam do malowania cztery lata temu – opowiada Anna Kosowska. – W tym roku zapisałam się do Stowarzyszenia „Pasja” i razem z siostrami zdecydowałyśmy, że pokażemy nasze prace podczas wspólnego wernisażu. Myślę, że to świetna sprawa, że trzy siostry, każda z innym talentem, pokażą swoje prace wspólnie. Swoje obrazy pokazuje też mój mąż Konrad. To mój i jego wystawienniczy debiut.

Fot. Anna Plewa

 Bożena Krewska czytała swoje wiersze

– Piszę właściwie od dzieciństwa, ale odważyłam się upublicznić swoje wiersze i dzielić się nimi na konkursach recytatorskich dopiero od 2000 roku. Wtedy zaczęła się moja droga z poezją. Przystąpiłam do Kapituły Stowarzyszenia Autorów Polskich, II oddz. Żyrardów w Warszawie, do Praskiego Salonu Literackiego również w Warszawie i do Klubu Młodych Literatów „Vena” w Namysłowie – opowiada pani Bożena. – Wiem, że poezja to niszowa dziedzina, ale mam nadzieję, że zaraziłam słuchaczy swoją twórczością.

Fot. Anna Plewa

Wystawę w Galerii „Studnia” przy ul. Młyńskiej 3 w Krapkowicach można oglądać do końca sierpnia.

Opowiecie.info jest patronem medialnym wydarzenia.

Fot. Anna Plewa

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze