Kosztował 150 tysięcy złotych i bardzo pomoże osobom z niepełnosprawnościami z gminy Chrząstowice. Mowa o nowoczesnym busie, który został zakupiony dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Powiat opolski, poprzez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Opolu pomógł zdobyć 100 tysięcy.

– Nie po raz pierwszy pomagamy samorządom i jednostkom samorządowym uzyskać tego typu wsparcie- mówi  starosta opolski Henryk Lakwa. – Z naszej strony zajmuje się tym właśnie podległe powiatowi PCPR, które nie tak dawno pomagało w uzyskaniu dofinansowania do budowy windy w niemodlińskim magistracie. Cieszę się, że jako samorząd powiatowy możemy również w ten sposób pomóc w niwelowaniu barier związanych z mobilnością, dostępem do instytucji publicznych czy ułatwić dotarcie do warsztatów terapii zajęciowej zlokalizowanych poza terenem gminy.

Samochód został symbolicznie przekazany wójtowi Chrząstowic Florianowi Cieciorowi i jego zastępczyni, Darii Pawlak przez dyrektora opolskiego oddziału PFRON – Łukasza Żmudę i starostę Henryka Lakwę oraz pracowników PCPR.

– Poprzez dofinansowania do zakupu busów, czy autobusów staramy się zmniejszać tzw. wykluczenie transportowe osób niepełnosprawnych, które w największym stopniu dotyczy małych gmin wiejskich – mówi dyrektor Łukasz Żmuda. – Samorząd powiatu odgrywa ważną rolę w procedurze uzyskiwania dofinansowań, a następnie w redystrubucji środków z różnych PFRON-owskich programów.

– Ten bus to ważny nabytek – zaznacza zastępca wójta Daria Pawlak. – Poprzedni był już mocno wysłużony, dlatego zależało nam na czasie. Nowy bus z najazdami dla wózków pomieści 9 pasażerów. Będziemy go używali w największym zakresie do dowozu niepełnosprawnych dzieci i młodzieży do szkół do Opola, do Kup, Leśnicy.

Łączny koszt nowego samochodu to: ponad 150 tys. zł, dofinansowanie z PFRON – prawie 100 tys. zł.

Fot. Monika Kluf

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.