Jedna z największych inwestycji na Opolszczyźnie została wstrzymana w roku 2018 z absurdalnego powodu. Nowa Lewica chce wyjaśnienia sprawy. Nie jest pierwsza. Podobną próbę podjęto przed dwu laty i rok temu. A podobno „port, to jest poezja”…
A zablokowały inwestycję PKP, które najpierw dogadały się z inwestorem, która wniosła aportem swą nieruchomość oraz całą infrastrukturę – okazało się jednak, że nie całą. Jak mówi Andrzej Zembala, szef Nowej Lewicy w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, poszło o półkilometrowy odcinek zdewastowanych torów, których PKP udostępnić nie chciała, a które w całym przedsięwzięciu odgrywają kluczową rolę. Zbudowano już nowe zbiorniki, odnowione stare nabrzeża.
– Inwestycja miała kosztować od 360 do 400 milionów złotych – mówi Zembala. – Zatrudnienie docelowe miało wynosić 240 osób plus spółki współpracujące. Do tej pory masę pieniędzy publicznych zostało wydanych, a nie dzieje się nic. Mieszkańcy Kędzierzyna – Koźla mają prawo wiedzieć czy port w mieście ostatecznie będzie czy nie.
Posłanka Marcelina Zawisza wystosowała pisma do ministra infrastruktury i prezesa UOKiK-u by wyjaśnić sprawę. Jej zdaniem interesująca byłaby odpowiedź ministra Ociepy, który wcześniej przejawiał zainteresowanie portem. Żaden z opolskich posłów Zjednoczonej Prawicy nie robi w tej sprawie nic.
Od odpowiedzi na zadane w listach pytania Zawisza uzależnia kolejne kroki. Przewiduje wejście z kontrolą poselską do ministerstwa infrastruktury tak, by mieszkańcy Koźla mogli się wreszcie dowiedzieć co tak na prawdę wstrzymało budowę i jakie są szanse na dalszą budowę.
Plotki mówią o obawach PKP przed konkurencyjnością drogi wodnej, ale także o powodach czysto politycznych, a jak wiadomo Zjednoczona prawica z powodów politycznych gotowa jest zrobić wszystko.
Przypomnijmy, że projekt przewiduje uruchomienie terminali: masowych produktów płynnych; kontenerowego; produktów sypkich i drobnicowych. Inwestycja, która ma przywrócić dawnemu portowi rzecznemu na Odrze jego funkcje magazynowo-przeładunkowe, pozwoli na stworzenie docelowo około 600 nowych miejsc pracy w samym porcie i przy jego obsłudze.