Wciąż borykamy się ze skutkami przechodzącego przez nasz kraj huraganu „Ksawery”. Najgorsze już chyba za nami. Wczorajszy dzień – święto Mikołaja – momentami wyglądało jak apokalipsa. Leżące na drogach gałęzie, zwalone płoty i nieustanny brak prądu były wczoraj standardem. Wiatr dał się szczególnie we znaki mieszkańcom Gminy Łubniany. Wieczory w czwartek i piątek raczej wszyscy spędzili przy świecach, bo prądu prawie cały czas nie było, ewentualnie włączano go na krótkie momenty. Najgorzej jednak mieli drogowcy, m.in. pomiędzy Luboszycami i Kępą kierowcy sami usuwali z drogi wielkie blachy (zajmujące cały pas jezdni), które stanowiły duże zagrożenie zarówno dla samochodów, jak i domów płotów, itd.
Dzisiejszy, sobotni dzień mija w zdecydowanie lepszych warunkach, lepiej jednak zachować czujność i zawczasu zaparzyć sobie kawy do termosu.