W piątek (3 stycznia 2014) rano mieszkający na ul. Szkolnej po sąsiedzku z nieuruchomionym jeszcze prywatnym domem spokojnej starości Konrad Kachel, naczelnik OSP w Kaniowie zauważywszy wyłamane drzwi wejściowe do budynku oraz leżące obok kawałki rurek miedzianych, zawiadomił policję o nocnym włamaniu do tego obiektu.
Natychmiast na miejscu zjawiła się ekipa policyjna z Opola, a następnie sprowadzono psa tropiącego. Dwaj policjanci z psem obeszli najbliższe okoliczne ulice. Zjawili się tez właściciele obiektu, którzy jednak nie mogli określić, jakie szkody wyrządzili złodzieje, bo ich nie wpuszczono do budynku ze względu na zabezpieczenie śladów. W każdym razie po porzuconych przed wejściem kawałka miedzianych rurek można się domyślać, że ktoś musiał spłoszyć złodziei, bo nie dokończyli rabunku.
Dla mieszkańców spokojnego bezpiecznego Kaniowa piątkowe włamanie stało się prawdziwą sensacją. Z wielkim zainteresowaniem obserwowali oni prace ekip policyjnych.