Uczniowie Zespołu Szkół w Dobrzeniu Wielkim mieli okazję uczestniczyć w nadzwyczajnej lekcji wychowania fizycznego. W poniedziałek 7 kwietnia zajęcia na hali sportowej poprowadzili nie nauczyciele, a zawodnicy opolskiej drużyny footballu amerykańskiego Wolverines Opole.
Wolverines, czyli rosomaki (ang.), to w pełni profesjonalna drużyna, która na Opolszczyźnie jest pionierem w tej dyscyplinie sportowej. Football amerykański bardzo szybko zdobywa popularność w całej Polsce, obecnie istnieją już w pełni funkcjonujące ligi tego sportu i wkrótce rozpocznie się nowy sezon. Wolverines już od jakiegoś czasu, oprócz prowadzenia własnych treningów i rozgrywek, mocno koncentrują się na propagowaniu tego sportu, dotychczas poprzez pokazy podczas różnych wydarzeń sportowych. Tym razem, po raz pierwszy zdecydowali się na pokazanie go podczas zajęć szkolnych. Pierwszą szkołą, która zgodziła się na taką współpracę jest właśnie ZS w Dobrzeniu Wielkim, a to za sprawą grającego w Wolverines na pozycji runningback Grzegorza Marsolka. Grzegorz pochodzi z Kup i jest absolwentem dobrzeńskiej szkoły.
Rosomaki przywiozły ze sobą pełne wyposażenie, specjalne piłki, hełmy i ochraniacze na barki. Przed zajęciami oczywiście przeciągnęli uczniów przez porządną rozgrzewkę, a następnie poprzez proste ćwiczenia starali się przybliżyć im podstawowe reguły gry i zachowania się na boisku. Uczniowie nie ukrywali zainteresowania, a sportowcy prowadzili zajęcia bardzo profesjonalnie, więc nie było najmniejszego problemu z zapanowaniem nad grupą nastolatków odzianych w plastykowe zbroje.
Grzegorz Marsolek przedstawił kilka faktów na temat footballu amerykańskiego: 1. Mówi się, że jest to sport kontaktowy, ale jak sportowcy sami żartobliwie mówią: jest to sport „kolizyjny”. Trzeba się przełamać i nie bać się bezpośredniej konfrontacji z przeciwnikiem 2. Pomimo powyższego kontuzje w tym sporcie nie zdarzają się częściej niż w piłce ręcznej czy nożnej. Są określone reguły i kary za niestosowanie się do nich, a sprzęt, który noszą zawodnicy, skutecznie chroni przed urazami. 3. W przeciwieństwie do piłki nożnej na boisku footballowym znajdzie się pozycja dla każdego, nie tylko dla tych z niską wagą i dobrą kondycją. Tutaj grając na obronie masa ciała plus szybkość jest kluczem do sukcesu, zaś osoba grająca jako przechwytujący piłkę musi być gibka i szybko biegać.
Oprócz propagowania tego nowego w polskich realiach sportu, Rosomaki liczą na zachęcenie młodzieży do aktywnego uprawiania footballu amerykańskiego. Obecnie formuje się już skład żeński, a w przyszłości planują założyć drużynę juniorów. Być może, któryś z uczniów dobrzeńskiego Zespołu Szkół zostanie w przyszłości Rosomakiem. Sądząc po frajdzie, jaką sprawiły im zajęcia ze sportowcami, jest to całkiem prawdopodobne. Świadczą o tym poniższe wypowiedzi:
Kuba Wach Ib – Bardzo mi się podoba, kompletnie coś innego, mogłoby być częściej.
Julianna Reginek Ib – Super! Mogłam porządnie wlać chłopakom, a na przerwie nie można (śmiech)
Miłosz Rudawski Ib – Najbardziej podoba mi się zderzenie! Lubię poczuć krew! (Oczywiście Miłosz nie mówił tego dosłownie, wszyscy wyszli z zajęć bez urazów)
Wiola Kurpiella Ia – Gram w klubie w piłkę ręczną, więc takie przepychanki nie są mi obce, ale to jest coś innego, podoba mi się. Mieliśmy dobrą rozgrzewkę i panowie prowadzący są całkiem fajni.