Dziwny co najmniej tekst Edyty Hanszke p.t. „Stop pracy za marną kasę” ukazał się w sobotnio-niedzielnym magazynie NTO z 27 – 28 września br. Dlaczego uważam ten tekst za co najmniej dziwny ? Z kilku powodów, w tym dwóch zasadniczych.
Po pierwsze, autorka ma pretensje do firmy Mularskich, która planuje dużą inwestycję w Świerklach, że w swoich szklarniach na terenie trzech województw zatrudnia nisko opłacanych obcokrajowców i zadaje pytanie -„Czy potrzebny nam inwestor, który nie da pracy mieszkańcom regionu ?” Oczywiście, dziennikarka znająca społeczno-ekonomiczne realia i praktyki różnych firm, w tym również ogrodniczych i rolniczych, ma pełne prawo takie pytanie. Jednak wcześniej mogłaby się zapytać o przyczyny tak długiego ślimaczenia się tej inwestycji wykorzystującej ciepło z Elektrowni „Opole” i planującej zatrudnić ponad 700 pracowników, głównie kobiet. Załóżmy nawet, że Mularscy w szklarniowym kombinacie w Świerklach ze względów oszczędnościowych będą zatrudniać np. tańszych Ukraińców i mieszkańców Bangladeszu, ale przecież Polacy też są zatrudniani za granicą i stanowią konkurencje na miejscowych rynkach pracy. Ma rację cytowana Edyta Wenzel-Borkowska, powiatowy geodeta opolskiego starostwa, wymieniając pozazatrudnieniowe korzyści pomidorowej inwestycji.
Po drugie, autorka wytaczając najcięższe działa przeciwko Mularskim i stawiając przy tym zasadnicze pytanie – czy potrzebny nam inwestor, który nie da pracy mieszkańcom regionu ? – nie daje głosu głównym oskarżonym. Edytę Hanszke jako dziennikarkę kompromituje takie oto tłumaczenie: „Próbowaliśmy wczoraj zapytać przedstawiciela rodziny Mularskich o plany zatrudnieniowe na Opolszczyźnie. Niestety, z żadnym z trzech braci nie było kontaktu”. No to, jak nakazuje dziennikarski elementarz, nie publikuje się tekstu wcześniej, aż taki kontakt się nawiąże za dzień, dwa. Może przy okazji rozmowy z którymś z braci Mularskich, autorka dowidziałaby się, że ich nieżyjący ojciec deklarował kiedyś, że zarobki pracowników kombinatu w Świerklach będą konkurencyjne dla uzyskiwanych na saksach.
Edward Pochroń
Udostępnij:
