Magister siedzący za kasą w hipermarkecie za najniższą krajową albo stojący w kolejce do złożenia podpisu w miejscowym pośredniaku lub podejmujący różne prace na śmieciowych umowach, odbiegające od umiejętności i wiedzy zdobytej na studiach, to dzisiaj nader częsty obrazek. Wykształcenie wyższe nie daje już, niestety, gwarancji na osiągnięcie stabilizacji i niezależności finansowej dla młodych magistrów i inżynierów. Może nadszedł czas, aby młodzież zaczęła inaczej myśleć o swojej edukacji i planach zawodowych na przyszłość? Szkoła Zawodowa nie musi być placówką oświatową, która skupia wokół siebie młodzież ze słabszymi wynikami w nauce. Wybór szkoły zawodowej powinien być świadomy, oparty na znajomości sytuacji na rynku pracy oraz własnych zainteresowań i możliwości. Przecież szkoła zawodowa nie zamyka drzwi do edukacyjnego rozwoju, a daje większe możliwości i szersze perspektywy.Damian Łuczak, absolwent ZSZ w Dobrzeniu Małym, finalista ogólnopolskiego konkursu z zakresu wiedzy BHP w 2012 roku, jest świetnym przykładem, że o karierze zawodowej i naukowej można myśleć inaczej…
Damian ukończył gimnazjum ze średnią ocen ponad 4:00, papiery złożył do opolskiego technikum, zabrakło mu jednak dwóch punktów. Do liceum nie poszedł, wybrał zawód murarza w tutejszej szkole.„Mój ojciec jest murarzem, przyglądałem się jego pracy, pomagałem mu i podobało mi się. Lubię pracę od podstaw, fascynuje mnie proces tworzenia i zmiana starych form, na nowe. Postanowiłem najpierw wyuczyć się zawodu, potem pomyśleć o dalszym kształceniu. Nauka szła mi dobrze, szybko przyswajałem wiedzę, w drugiej klasie wystartowałem w konkursie BHP, nie udało się, jestem jednak uparty, za rok ponowiłem próbę i tym razem powiodło się, zdobyłem tytuł zwycięzcy w Krajowym Konkursie BHP. W przygotowaniu do konkursu pomagała mi pani Ania Jakubik, ówczesna kierownik praktycznej nauki zawodu”.
Damian przez trzy lata nauki, zawsze miał wysoką średnią, praktyki odbywał w firmie ogólnobudowlanej Bernarda Koziola w Kup. Wiedzę przyswajał z łatwością, podjął decyzję o kontynuacji nauki w Liceum dla dorosłych. Zdrowie nie pozwoliło kontynuować pracy w zawodzie murarza, po ukończeniu liceum i zdaniu matury, Damian zamierza studiować na kierunku Bezpieczeństwo i Higiena Pracy lubna kierunku pedagogicznym: doradztwo Zawodowe z BHP. Po ukończeniu studiów chciałby pracować w Izbie Rzemieślniczej w dziale kursów i szkoleń BHP lub założyć własną firmę szkoleniową. Dziewczyna Damiana, Karolina Pierlak z Popielowa, również podjęła naukę w dobrzeńskim liceum dla dorosłych po ukończeniu zawodówki. Zdobyła zawód fryzjerki, pracuje w centrum handlowym Turawa Park. Pracuje i uczy się, nie jest łatwo, ale po maturze chciałaby rozpocząć studia podyplomowe na kierunku pokrewnym jej zawodowi. Przez pierwsze pół roku chodziła do liceum w Opolu, ale jak mówi, poziom nauczania nie był wystarczający do zdania matury, przeniosła się do Dobrzenia, teraz jest zadowolona. Kiedyś zamierza otworzyć swój salon fryzur.Młodzi wspierają się wzajemnie, nie zamierzają stać w miejscu, chcą się rozwijać i uczyć, uważają, że obrali prawidłową kolejność układania swej kariery zawodowej.
Damian chciałby skierować kilka słów do swoich rówieśników:
„Młodzi nie zrażajcie się, jeżeli ktoś uważa, że wybór Szkoły Zawodowej, jest złym wyborem. Zaczynając naukę w Szkole Zawodowej, dużo wcześniej nabywamy umiejętności praktyczne, niż w Technikum. Jeżeli ktoś ma chęci, to może się dalej kształcić, mając już wyuczony zawód, trzeba tylko zdecydować, czego oczekuje się od życia, jakie mamy plany na przyszłość i jakie aspiracje”.