Po 44 latach pracy w zawodzie lekarza i blisko 20 latach kierowania zespołem medycznym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu dr n. med. Andrzej Kucharski przechodzi na emeryturę.

Lekarz, specjalista chirurgii ogólnej i naczyniowej, doktor nauk medycznych, dyrektor ds. lecznictwa, dydaktyk, wykładowca akademicki, prelegent konferencji i sympozjów, specjalista polskiego systemu ochrony zdrowia – tak w telegraficznym skrócie można opisać dyrektora ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu dr. n. med. Andrzeja Kucharskiego, który podjął decyzję o przejściu w tym roku na emeryturę.

– Od najmłodszych lat wiedziałem, że chcę zostać lekarzem i tak się stało. Każdy etap mojego rozwoju zawodowego planowałem i konsekwentnie realizowałem, z wyjątkiem objęcia funkcji dyrektora. Pamiętam jak ówczesny dyrektor WCM Marek Piskozub zaproponował mi takie stanowisko w 2005 r. W pierwszym odruchu stwierdziłem, że się nie nadaję. Jakiś czas później zgodziłem się z zastrzeżeniem, że próba potrwa pół roku. Zacząłem w styczniu 2006 r. i tak zostało do dziś. Przez te wszystkie lata godziłem administrowanie personelem medycznym z czynną pracą w zawodzie chirurga – wspominał podczas uroczystego spotkania dyrektor Kucharski.

– Odchodzę z poczuciem spełnienia i jako lekarz, i jako dyrektor ds. lecznictwa. Pracę z pacjentem lubiłem bardzo, a dyżurować zaprzestałem raptem 1,5 roku temu. Jako dyrektor aktywnie uczestniczyłem w procesie przekształcenia WCM w szpital uniwersytecki i kliniczny. USK w Opolu jest na dobrej drodze, żeby być wymienianym w jednym rzędzie z wiodącymi szpitalami klinicznymi w Polsce i jestem pewien, że tak się stanie, ale już bez mojego udziału – skwitował Andrzej Kucharski.

Do Opola Andrzej Kucharski przyjechał w 1980 r. z żoną Zofią. Obydwoje jako absolwenci Wydziału Lekarskiego Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie rozpoczęli staże podyplomowe i pracę w opolskich szpitalach. Andrzej Kucharski zdecydował o wyborze specjalizacji chirurgicznej – najpierw z chirurgii ogólnej, następnie – naczyniowej. Przez pierwsze lata pracował w Szpitalu Wojewódzkim, a po oddaniu do użytku nowego szpitala przy al. W. Witosa – od 1997 r. związany jest z tą placówką: najpierw jako starszy asystent oddziału chirurgii, przez pewien czas – także kierownik Izby Przyjęć a od 2006 r. – jako kierujący całym personelem medycznym szpitala.

W 2004 r. Andrzej Kucharski uzyskał tytuł doktora nauk medycznych w Akademii Medycznej we Wrocławiu i od wielu lat pracuje także jako dydaktyk: najpierw w Wydziale Pielęgniarstwa Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu, gdzie w latach 2010 – 2012 pełnił funkcję prorektora ds. studenckich, następnie – w Wydziale Przyrodniczo-Technicznym i ostatnio także – w Wydziale Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Opolskiego.

Za lata wspólnej pracy dyrektorowi Kucharskiemu dziękowali rektor UO prof. Marek Masnyk i dyrektor generalnyCeniony opolski chirurg odchodzi na emeryturę szpitala Dariusz Madera.- W jednym czasie odchodzimy na emerytury, mamy podobny staż pracy. Jestem wdzięczny dyrektorowi Kucharskiemu za wkład w uruchomienie medycyny w Opolu i zaangażowanie w nadzór nad leczeniem pacjentów – mówił rektor. Dariusz Madera przypomniał m.in., że Andrzej Kucharski był nie tylko dyrektorem, ale też nauczycielem zawodu dla wielu młodszych chirurgów. – W imieniu całego zespołu dziękuję za mądrość i oddanie sprawie lecznictwa, które nie raz były dla nas źródłem inspiracji. Praca dyrektora Kucharskiego miała wpływ na poprawę funkcjonowania szpitala, ale też bezpośrednio uratował wielu ludzi – komentował Dariusz Madera.

Przechodząc na emeryturę, rozstaję się z pracą w szpitalu, ale z prowadzenia zajęć ze studentami nie rezygnuję. Wolny czas poświęcę dla rodziny, bo z moją dyspozycyjnością dla najbliższych przez te 44 lata bywało różnie – podsumował Andrzej Kucharski.

Ceniony opolski chirurg odchodzi na emeryturę

Fot. Edyta Hanszke-Lodzińska

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.