Półtora tysiąca mieszkańców woj. opolskiego będzie mogło uczestniczyć w projekcie badawczym, na który Uniwersytecki Szpital Kliniczny otrzymał  18 mln zł z Agencji Badań Medycznych. Projekt dotyczy miażdżycy, prowadzącej do poważnych chorób sercowo-naczyniowych i przedwczesnych zgonów.

Naukowcy z opolskiego USK w walce z miażdżycą

W pierwszym kwartale 2025 roku odbędzie się kampania informacyjna a później wybrani pacjenci w wieku 18-75 lat dostaną specjalne zaproszenia na badania. Sprawdzenie efektu nastąpi po trzech latach podczas badania kontrolnego.

– Agencja Badań Medycznych opublikowała  właśnie listę rankingową i nasz projekt otrzymał bardzo wysoką notę – 2 miejsce na 65 wniosków złożonych przez jednostki badawcze z całego kraju. Otrzymaliśmy dofinansowanie na niekomercyjne badania kliniczne – mówi Dariusz Madera, dyrektor generalny USK w Opolu. – W naszym szpitalu powstało Centrum Naukowo-Badawcze, a ten projekt jest kolejnym dowodem, że nasz szpital realizuje działania naukowo-badawcze w bardzo intensywny sposób. Jeśli zsumować pieniądze pozyskane na obszar naukowo-badawczy, to wychodzi około stu milionów złotych.

– Będziemy chcieli w sposób małoinwazyjny, ale jednocześnie bardzo zaawansowany i złożony poszukać u osób, które już mają np. chorobę serca związaną z miażdżycą, czy chorobę kończyn dolnych również związaną z miażdżycą lub są po zawale, czy nie mają przypadkiem miażdżycy w innej części ciała. Sprawdzimy na przykład, czy osoby po zawale nie mają miażdżycy w ośrodkowym układzie nerwowym lub w kończynach dolnych. Chcemy to wykryć, zanim pojawią się groźne powikłania – tłumaczy prof. Marek Gierlotka, kierownik Oddziału Kardiologii i Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Opolskiego. – Chcemy, aby te badania wykazały, że jeśli połączymy interwencję profilaktyczną z interwencją diagnostyczną w celu wykrycia chorób, które potencjalnie mogą występować i jest duże ryzyko, że występują, ale nie dają objawów a odpowiednio szybko wdrożymy leczenie i profilaktykę, to pozwoli nam to ograniczyć powikłania. Oprócz zmniejszenia powikłań, mamy nadzieję, że zmniejszy się również śmiertelność u pacjentów zagrożonych zawałem, udarem czy amputacją kończyn.

– Chodzi o to by ograniczyć występowanie miażdżycy, poprawić rokowanie naszych pacjentów ale – powiedzmy sobie też szczerze – ograniczyć koszty – mówi Piotr Feusette, dyrektor do spraw lecznictwa USK w Opolu. – Koszty leczenia chorób miażdżycowych to 21 procent budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. Tylko w kontekście leczenia szpitalnego i poradnianego koszty te nie uwzględniają na przykład refundacji leków, które ci pacjenci będą brać do końca życia – dodaje.

– Mamy wyposażenie i sprzęt diagnostyczny ze wszystkich dziedzin, których będą dotyczyć procedury w ramach projektu – mówi Jakub Domański, dyrektor Centrum Naukowo-Badawczego USK w Opolu. – Mam na myśli procedury kardiologiczne, neurologiczne i chirurgiczne. Dysponujemy nowoczesnym sprzętem diagnostycznym typu rezonans, tomograf, ale nie tylko. Jest szereg innych sprzętów oraz aparatury medycznej, które będą wykorzystane. Nie będzie się to oczywiście odbywać kosztem żadnych innych czynności podejmowanych przez lekarzy USK – zapewnia.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.