Kilkaset osób manifestowało dziś (10.10) przed urzędem wojewódzkim w Opolu. Narasta sprzeciw wobec oświatowej rewolucji, w tym zmian programów szkolnych i likwidacji gimnazjów od września 2017 r. Planom minister edukacji Anny Zalewskiej powiedziało "nie" sześć największych korporacji samorządowych – od Związku Gmin Wiejskich po Związek Miast Polskich. Do protestu przyłączyli się działacze Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Komitetu Obrony Demokracji i Partii Razem.
Manifestujący złożyli na ręce wojewody petycję w której żądają zaniechania nieprzemyślanej i szkodliwej reformy edukacji.
Według Związku Nauczycielstwa Polskiego wprowadzana reforma ustroju szkolnego niesie więcej zagrożeń niż szans dla dobrej edukacji, spowoduje tylko chaos organizacyjny i informacyjny oraz zwolnienia wśród nauczycieli, dyrektorów i pracowników szkolnej administracji i obsługi, przede wszystkim z gimnazjów, które mają być zlikwidowane.
ZNP urządził uliczne protesty nauczycieli w największych miastach. – Poniedziałkowe pikiety to sygnał ostrzegawczy. Jeśli MEN nas zignoruje, nie poprzestaniemy na nich. Nie wykluczamy żadnej formy protestu ze strajkiem włącznie – zapowiada Sławomir Broniarz, prezes ZNP.