– Poseł zwrócił się z taką prośbą, nie widzieliśmy powodu by odmawiać- odpowiedziała Arturowi Janowskiemu (NTO) Katarzyna Oborska- Marciniak.
– Treści zaproszenia nie znałem i kompletnie nie zależało mi, aby na nim być– odpowiada Janowskiemu Jaki.
(cały tekst: https://www.nto.pl/wiadomosci/opole/a/patryk-jaki-patronem-obchodow-rocznicy-stanu-wojennego,11558773/)
To oczywiście odpowiedzi wyrwane z kontekstu, ale już na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie tak. Kto kłamie? Jaki czy Oborska-Marciniak?
*
Posła Janusza Sanockiego spotkałem przypadkiem. Byłem w Nysie na otwarciu tamy.
–To niewiarygodne jak można zgłupieć – stwierdził poseł tyle, że znacznie dosadniej. – Nawet gdybym miał dziewięćdziesiąt lat to chyba bym się nie odważył robić z siebie takiego patrona. – dodał.
Ja muszę dodać, że znam Janusza doskonale. Wielokrotnie był bohaterem moich programów telewizyjnych i filmów dokumentalnych. On rzeczywiście w stanie wojennym przeszedł wszystko co tylko można było: od ścieżek zdrowia po długotrwałe uwięzienie. Mam jeszcze w domu jego starą kasetę z nagranymi w więzieniu pieśniami solidarnościowymi. Jego patronat byłby do przyjęcia.
Choć dziś się z Sanockim nie zgadzam – wiem kim był wówczas. A kim był wówczas Jaki? Ten patronat to zwykły skandal. Dla mnie wszystko jedno czy jego autorem jest Jaki czy Wiśniewski. To ludzie z tej samej gliny. Bez krzty przyzwoitości i refleksji. Zagarnąć wszystko. Zawładnąć wszystkim. Zarówno rzeczami materialnymi jak i tymi, które dla wielu ludzi są ważniejsze. Swoje pięć minut w historii miasta zapaskudzili już wystarczająco.
*
"Wielu ludzi przedstawia mnie: – To facet który zrobił zdjęcie "Czas apokalipsy". Zrobiłem też mnóstwo innych zdjęć, ale… cholera, jestem znany z tego jednego zdjęcia" – powiedział w jednym z wywiadów Chris Niedenthal. To zdjęcie jest dla niego niewątpliwie ważne. I właśnie to zdjęcie znalazło się w towarzystwie Patryka Jakiego. „..Oświadczam, że nie wyraziłem na to zgody. I nie zgodzę się na wykorzystywanie żadnych moich innych zdjęć w celu propagowania polityki obecnego rządu, który kultywuje dawne praktyki i każe nam znowu walczyć o podstawowe prawa demokracji.” – pisze w swym oświadczeniu znakomity fotoreporter. I nie chodzi tu o prawa autorskie i o to czy ratusz za zdjęcie zapłacił. Wykorzystując je w celach politycznych, powinien mieć zgodę jego autora.
Powinien także podpisać autora zdjęcia. Choć może dobrze, że tak się nie stało, bo trudno sobie wyobrazić te dwa nazwiska razem Chris Niedenthal i Patyk Jaki. Brrrrr….