27 stycznia 2015 roku odbyło się pierwsze w nowym roku posiedzenie Sejmiku naszego województwa. Obrady rozpoczęliśmy minutą ciszy, by uhonorować ofiary Tragedii Górnośląskiej w jej 70 rocznicę, a także by upamiętnić 70 rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz- Birkenau.
Głównym tematem obrad stała się sprawa podniesienia bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców poprzez utworzenie w naszym województwie bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Nasze województwo jako jedyne nie posiada na swoim terenie bazy LPR!
Jesteśmy zdani na bazy lotniczego pogotowia znajdujące się w Gliwicach i we Wrocławiu. Powoduje to znaczne wydłużenie dotarcia zespołów ratownictwa medycznego np. na miejsce wypadku, bądź też odmowę dolotu, gdy zespół obsługuje inne zdarzenie. A wiemy, że nasze województwo leży na trasie ważnych linii komunikacyjnych. W ratownictwie medycznym funkcjonuje tzw. „diamentowy kwadrans” – to 15 minut w czasie którego chory-poszkodowany powinien otrzymać pomoc. W trakcie „złotej godziny” taka osoba powinna się znaleźć w specjalistycznym szpitalu.
Natychmiastową pomoc trudno zabezpieczyć tylko karetkami pogotowia ratunkowego lub pomocą lotniczą z innych województw. Warto dodać, że o ile w 2012 r. z naszego województwa było 55 wezwań lotniczego pogotowia, to w ub. roku już 270. Nauczyliśmy się korzystać z tej zewnętrznej pomocy. Jednak własna baza zdecydowanie poprawiłaby nasze bezpieczeństwo, radykalnie skróciła czas dolotu i zapewniła dodatkowy wykwalifikowany zespól ratowniczy. A wiemy, że w wielu wypadkach każda minuta jest bezcenna. Przy głośnym ubiegłorocznym, tragicznym wypadku ukraińskiego busa na autostradzie A-4 czas dolotu helikoptera z Wrocławia wynosił 30 min., z Gliwic – 25, a czas przelotu do WCM – u w Opolu z miejsca wypadku wynosił 8 min.
To są istotne argumenty. Ale dochodzi jeszcze argument finansowy, gdyż taki helikopter kosztuje ok. 25 mln zł , a roczne utrzymanie bazy ok. 3 – 4 mln. Środki te przyznaje Ministerstwo Zdrowia. Obecny na sesji przedstawiciel ministerstwa wypowiadał się dyplomatycznie na temat naszych szans. Do działań na szczeblu warszawskim dopingował nas Robert Gałązkowski – dyrektor LPR w Warszawie. Uznając ten temat za wyjątkowo ważny uchwaliliśmy apel, który został skierowany m.in. do Prezesa Rady Ministrów i naszych posłów i senatorów. Uwzględniając, że mamy rok wyborczy do naszego Parlamentu, liczymy na istotne wsparcie naszych parlamentarzystów w realizacji tego zadania.
Trudnym tematem miało być też przyjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia projektu insygniów Województwa Opolskiego. Ponieważ autor projektu prof. Marian Molenda z powodu choroby nie mógł uczestniczyć w sesji, ten punkt porządku obrad zostanie rozpatrzony w przyszłości, do którego to tematu jeszcze powrócę.