Zażalenie oskarżyciela zostało oddalone przez Sąd Okręgowy w Opolu. Wyrok jest prawomocny.
Prokurator już wcześniej odstąpił od oskarżania dobrzeniaków. Policja z uporem usiłowała znaleźć coś, czym mogłaby dobrzeniakom zaszkodzić.
Oskarżyciel doszukiwał sie winy dobrzeniaków w zakłóceniu spokoju, frustracji i zestresowaniu Małgorzaty Wilkos, dyrektor biura poseskiego Patryka Jakiego.
Przypomnijmy, że rzecz działa sie w biurze poselskim, a wymienione zestresowane osoby są jego pracownikami.
W odpowiedzi na te zarzuty mecenas Andrzej Sieradzki powołał sie na wolności demokratyczne i prawo dobrzeniaków do protestowania. – Przyzwyczajamy się do tego, że korzystanie w naszym kraju przez obywateli z przysługujących im gwarancji wolności i demokracji bywa określane wybrykiem – dowodził Sieradzki.
Rafał Kampa lider Stowarzyszenia Obrony Samorządności „Na swoim” przypomniał w telegraficznym skrócie sytuację i podobnie jak mecenas Sieradzki wnosił o utrzymanie w mocy wyroku pierwszej instancji.
Sędzia Artur Tomaszewski za swój werdykt został nagrodzony brawami.
———————————————————
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie – jeszcze bez szczegółów – Rada Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Opolskiego nie wyraziła zgody na otwarcie przez Patryka Jakiego przewodu doktorskiego na temat „Polski system penitencjarny, jako element polityki państwa”. 10 członków rady było za, 12 (socjologowie i pedagodzy) przeciw.
Dochodzą do nas sprzeczne informacje na ten temat. Dziwnych rzeczy można się dowiedzieć z NTO.
„W czwartek Rada Instytutu Politologii jednogłośnie poparła jego wniosek o otwarcie przewodu doktorskiego.”- czytamy w gazecie. Czy Rada Instytutu ma takie prawo? NTO się chyba pospieszyła.
Jest pewna sprzeczność w tym artykule. Rzecznik Uniwersytetu wyjaśnia że: „Po ożywionej merytorycznej dyskusji nad koncepcją pracy Rada Wydziału Nauk Społecznych UO stanęła na stanowisku, że interdyscyplinarny charakter rozprawy wymaga pewnych korekt i uzupełnień, których wprowadzenie umożliwia ubieganie się o otwarcie przewodu doktorskiego” . To wyraźne wskazanie, że po wprowadzeniu zmian będzie się mógł jaki ubiegać o otwarcie przewodu.
„Rada Wydziału Nauk Społecznych wstrzymała jednak decyzję o otwarciu przewodu doktorskiego przez wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego” czytamy w Gazecie Wyborczej
Komentarz
Na żart zakrawa dbałość policji o bezstresową pracę dyrektora biura polityka, posła i wiceministra sprawiedliwości. Świetna riposta mec. Andrzeja Sieradzkiego pozostanie w annale mów w obronie demokracji.
Patryk Jaki wielokrotnie mówił, że ma już gotowy, napisany doktorat z prawa. Skąd zatem chęć otwarcia przewodu w innej dziedzinie? Jaki wielokrotnie udowodnił, że na prawie nie zna się zupełnie. Taka decyzja rady wydziału może świadczyć o tym, że nie zna się także na więziennictwie.
Po raz kolejny mamy dowód, że każde wystąpienie Jakiego na temat demokracji i samorządności to jedynie czcze słowa. Zmiana profilu przewodu doktorskiego nie po raz pierwszy skłania do powątpiewania w jego prawdomówność.
Dramatyczne jednak jest to, że Patryk Jaki będzie nauczycielem naszej młodzieży
Fot. melonik