Od lat już mieszkańcy Zawady uchodzą za najhojniejszych darczyńców Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Choć kwota tu zebrana nie poraża, to w przeliczeniu na ilość mieszkańców jest spora. Dodajmy uczciwie: dokładają się sąsiedzi.

Gdy podopolska Zawada po raz pierwszy w 2009 roku uczestniczyła w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy zebrano tu 80 złotych.

W 2017 roku 1200 mieszkańców Zawady uzbierało 11 154 zł. Żeby Opole statystycznie dorównało Zawadzie, jego mieszkańcy musieliby wrzucić do puszek ponad 1 mln 150 tys. zł. Gdyby cała Polska dotrzymała Zawadzie kroku, to byłby niesamowity rekord: 353 mln 210 tys. Tymczasem podczas 25. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się uzbierać… 105 mln 570 tys. 801,49 zł!

W 2019 kolejny rekord : 19 318,34 zł, prawie 250 razy więcej niż za pierwszym razem.

W roku 2020 z puszek wyciągnęli 28 362 złote i 96 groszy

– Inicjatywa zapoczątkowana w 2009 roku przez grupę inicjatorów znalazła wtedy wsparcie organizacyjne wśród ówczesnej Rady Sołeckiej, Sołtysa, Radnych Gminnych i mieszkańców Zawady – opowiada sołtys Zawady Sebastian Klotka. – Pierwsze edycje Finału realizowane były w ramach Sztabu WOŚP w Osowcu. Przez ostatnie lata, co nas cieszy mogliśmy liczyć na współpracę kolejnych Rad Sołeckich, Sołtysów, Radnych a i grono współorganizatorów się poszerzało. Dziś oprócz Sołtysa, Rady Sołeckiej, którzy koordynują organizację wydarzenia w gronie organizatorów są również Publiczne Przedszkole w Zawadzie, Radni Gminni, Ochotnicza Straż Pożarna i przedstawiciele Inicjatorów wydarzenia, ale nie tylko, bo w realizację wydarzenia włączają się też Gmina Turawa, lokalne stowarzyszenia, organizacje, zespoły artystyczne i muzyczne, firmy i osoby prywatne deklarując swoją pomoc, a także oferując przedmioty na licytację – to całe grono zaangażowanych. Dzisiaj z powodu bardzo silnego wiatru musieliśmy przenieść imprezę z parku do maleńkiej remizy OSP – ale się dzieje!

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.