Międzynarodowy Dzień Dziecka poprzedza Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego, który ma uświadomić, że nie zawsze dzieciństwo jest jak „z obrazka”. Co roku tylko w samej Unii Europejskiej  zgłaszanych jest kilkaset tysięcy zaginięć dzieci. Zdecydowana większość z nich się odnajduje w ciągu 24 godzin. Jednak nie wszystkie zgłoszenia o zaginięciu dziecka kończą się tak pomyślnie. Dlatego, jak co roku Fundacja ITAKA, Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych obchodząc Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego, przypomina o tym problemie.

– Symbolem tego MDDZ jest niezapominajka, bo rodziny nigdy nie zapominają i nigdy nie przestają szukać swoich zaginionych dzieci – mówi Opowiecie.info Izabela Jezierska-Świergiel z Fundacji ITAKA. – W tym roku Fundacja ITAKA wspólnie z Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych KGP, chcą zwrócić uwagę mediów na temat zaginięć dzieci kiedyś i dziś.

Jak wynika ze statystyk policji, w 2020 roku przyjęła ona 2016 zgłoszeń zaginięć osób poniżej 18 roku życia. Wśród zaginionych nieletnich aż 552 dzieci miało mniej niż 13 lat.

– Przyczyn zaginięć jest wiele i każdy przypadek stanowi odrębną historię – mówi Opowiecie.info Izabela Jezierska-Świergiel. – Większość zaginionych dzieci i nastolatków odnajduje się w ciągu kilku, kilkunastu godzin, ale są też takie dzieci, które zaginęły przed laty i nie odnalazły się do dziś.

Do takich przypadków można zaliczyć m.in. Marcina Zioło z Brzegu,  który zniknął bez śladu 18 marca 1983 roku, a w chwili zaginięcia miał 6 lat. Jego mama pani Danuta Zioło do ostatniego dnia  swojego życia wierzyła, że Marcin kiedyś wróci.

Fundacja ITAKA zwraca uwagę na to, że dziś myślenie o sposobie opieki i wychowywania dzieci jest inne, niż 30-40 lat temu.

– Często słyszy się o tym, że dzisiejsze najmłodsze pokolenie jest  niesamodzielne, że kiedyś było inaczej, bez ciągłej opieki – mówi Izabela Jezierska-Świergiel. – Dziś jesteśmy ostrożniejsi, inaczej wychowujemy nasze dzieci i bardziej koncentrujemy na nich swoją uwagę. Bardziej ich pilnujemy, ale mimo tego przypadki zaginięć najmłodszych dzieci, poniżej trzynastego roku życia, ciągle się zdarzają.

Panuje też przekonanie, że świat kiedyś był bezpieczniejszy i spokojniejszy, mniej było zagrożeń dla dzieci.

– Z pewnością znaliśmy sąsiadów, żyliśmy wolniej – przyznaje Izabela Jezierska-Świergiel. – Ale inna była też świadomość ludzi na temat bezpieczeństwa dzieci, a informacje o zaginięciu dziecka nie rozprzestrzeniały się tak szybko, jak współcześnie. Brak stałego kontaktu telefonicznego z dzieckiem i innymi bliskimi powodował, że rodzice dopiero po pewnym czasie orientowali się, że ich dziecko nie dotarło tam, gdzie powinno.

Co zwykle jest przyczyną zaginięcia małego dziecka?

– Najczęściej niewłaściwie opieka dorosłych – podkreśla Izabela Jezierska-Świergiel. – Dziecko może zaginąć pozostawione na podwórku, podczas powrotu ze szkoły, może zgubić się na plaży lub podczas zakupów w supermarkecie Ważne jest, aby nauczyć je prawidłowych zachowań. Nie chodzi o to, żeby dziecko się bało  otaczającego świata. Chodzi o to, żeby umiało postępować w sytuacji, która może stanowić dla niego zagrożenie.

W przypadku starszych dzieci zaginięcie to najczęściej ucieczka z domu, spowodowana niemożnością poradzenia sobie z problemami związanymi z okresem dojrzewania, czy kłopotami rodzinnymi.

– Coraz częściej ryzykowne są znajomości nawiązywane w sieci – dodaje Izabela Jezierska-Świergiel. – Na szczęście bardzo rzadko przyczyną zaginięcia małoletniego jest popełnione na jego szkodę przestępstwo, np. uprowadzenie, czy zabójstwo.

Inne niż dawniej są też procedury w przypadku zaginięcia dziecka. Policja podejmuje działania natychmiast po jego zgłoszeniu. Policjanci, często wspomagani przez inne służby i grupy poszukiwawczo-ratownicze, przeszukują teren, w okolicach którego dziecko było widziane po raz ostatni. Informacja o zaginięciu niemal natychmiast trafia do policyjnych baz danych, krajowej i międzynarodowej, a także błyskawicznie rozprzestrzenia się w szeroko rozumianych mediach, co może pomóc w poszukiwaniach. Współczesne narzędzia poszukiwawcze różnią się od tych sprzed lat. Wykorzystują do swoich działań sprzęt techniczny, kamery i drony.

 W Polsce od 2013 roku działa policyjny system Child Alert, który pozwala na natychmiastowe upublicznienie określonego komunikatu na temat zaginięcia dziecka oraz informacji dotyczących poszukiwań za pośrednictwem dostępnych mediów, takich jak radio, telewizja, internet, telefony komórkowe oraz nośniki reklamy zewnętrznej. Operatorem systemu Child Alert w Polsce jest Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji. Koncepcja platformy CA opiera się na współpracy policji i jej partnerów medialnych. Podstawowym założeniem Child Alertu jest bowiem jak najszybsze zawiadomienie o zaginięciu dziecka jak największej liczby osób, co ma umożliwić natychmiastowe społeczne zaangażowanie w poszukiwania

Bezpłatny numer kontaktowy (alarmowy) pod który należy dzwonić z wszystkim informacjami dotyczącymi zaginięcia to 995. Jednak nie każde zaginięcie dziecka jest przesłanką do uruchomienia systemu, kryteria wszczęcia alertu są ściśle określone przepisami. Do tej pory system Child Alert uruchomiony został w Polsce czterokrotnie. Wszystkie alerty zakończyły się szczęśliwym powrotem dziecka do domu.

Również Fundacja ITAKA rozpoczyna swoje działania zaraz po otrzymaniu prośby pomoc od bliskich zaginionej osoby.

– Sytuacja zaginięcia dziecka, czy to kilkuletniego, czy nastolatka, jest bardzo trudnym przeżyciem dla całej rodziny – podkreśla Izabela Jezierska-Świergiel. – Małe dzieci giną nagle, co powoduje szok i często na początku bezradność rodziców. W takim momencie ważne jest nie tylko wsparcie poszukiwawcze, ale także wsparcie psychologiczne, czasem konieczne do uzyskania ważnych informacji na temat okoliczności zaginięcia.

Od 2009 r. Fundacja ITAKA prowadzi pod numerem 116 000 Telefon w Sprawie Zaginionego Dziecka i Nastolatka. Specjaliści fundacji obsługujący tę infolinię odbierają informacje dotyczące zaginięć dzieci oraz udzielają pomocy dzwoniącym, czy to w formie porady, czy wsparcia w poszukiwaniach. Dyżurujący przy telefonie to  specjaliści ds. poszukiwań, prawnicy oraz psycholodzy. Numer 116 000 jest numerem ogólnoeuropejskim, który działa w
32 krajach Europy i obsługiwany jest przez lokalnych operatorów.

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.