W ubiegłą sobotę, już po raz siódmy sołtys Konrad Pietrek wraz ze swoją niezawodną radą sołecką zorganizowali przyjęcie dla wszystkich babć i dziadków mieszkających w Kępie. Uroczystość odbywała się w sali wiejskiej, uczestniczyło w niej ponad 70 osób, a tym, którzy nie mogli lub nie byli w stanie zjawić się na przyjęciu, czyli ok. 20 osobom kolację i drobne upominki sołtys osobiście dostarczył do domu. Aby zakwalifikować się do uczestnictwa w przyjęciu trzeba było spełnić dwa warunki; po pierwsze trzeba było być babcią lub dziadkiem, niezależnie od wieku, a po drugie trzeba być mieszkańcem Kępy.
Tak więc w nieco tłocznej sali wiejskiej spotkali się starzy przyjaciele, w środku pomimo panującej na zewnątrz mroźnej zimy było ciepło i gwarno. Rada sołecka przygotowała dla gości ciasto, ciepłe i zimne napoje, podano ciepłą kolację, a po niej zimną płytę. W międzyczasie występowali dla gości artyści; najpierw Krzanowiczanki a potem przygrywał na harmoszce Józek Sowa. Na koniec wszystkim babciom i dziadkom wręczone jeszcze po paczce smakołyków na drogę.
K.P.