Pięćdziesięciu pięciu uczniów gimnazjum w Starych Siołkowicach zatańczyło uroczystego poloneza podczas komersu. Było wzruszająco i sentymentalnie. Nie zabrakło również tanecznej zabawy. Gimnazjaliści z łezką w oku w galowych strojach zakończyli swą trzyletnią przygodę. 

Tradycyjnym polonezem rozpoczęła się ostatnia wspólna impreza siołkowickich gimnazjalistów. Ich układom tanecznym przypatrywali się nauczyciele, rodzice oraz dyrekcja szkoły. Młodzież wyglądała dostojnie dzięki garniturom oraz balowym sukniom.

W tych okolicznościach w podniosłej atmosferze podziękowano wychowawcom oraz dyrektorce Stelmach za trud włożony w ich edukację oraz wprowadzenie w dalsze życie. Wyrazy wdzięczności przerywane były chwilami wzruszeń, lecz i na to absolwenci znaleźli sposób: przygotowali chusteczki obklejone zdjęciami wychowawcy.

Po rozbudowanej części oficjalnej nastąpiła nieoczekiwana zmiana nastroju. Grupa chłopców z klas trzecich zatańczyła „Jezioro Łabędzie”. Układ taneczny doprowadził gości do łez śmiechu. Później już poddano się  tanecznym swawolom na parkiecie przy muzyce niezawodnego Dj Jonny’s (Jonatana Kaczmarka). Tańce przeplecione były prezentacją przygotowanych filmików, które w pigułce przedstawiły zakończoną edukację w gimnazjum.

Tegoroczni absolwenci zorganizowali przedostatni komers przed wygaśnięciem gimnazjów. Na naszych oczach tworzy się historia.

Fot. Marcin Luszczyk

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie