Już za kilka miesięcy uczniowie miejscowej szkoły oraz mieszkańcy będą mogli uprawiać sport na obiekcie z prawdziwego zdarzenia. Blisko pół miliona wsparcia na ten cel przekazał gminie Ozimek samorząd województwa opolskiego.

W tej chwili antoniowscy uczniowie korzystają ze starego, mocno zniszczonego trawiasto – piaszczystego boiska,  sprzed trzydziestu lat. Zmiana jakościowa będzie ogromna – będzie to obiekt wielofunkcyjny z nawierzchnią polipropylenową. Będzie można grać też w piłkę ręczną, siatkówkę, koszykówkę czy tenisa. – Gmina dołoży na ten cel trzydzieści procent wartości inwestycji, a pełen koszt rewitalizacji to ponad 600 tysięcy złotych. Infrastruktura tego miejsca jest bardzo słaba, w tej chwili używane jest jedynie do gry w piłkę nożną. Są tam zniszczone bramki, nie ma ogrodzenia. Chcielibyśmy, aby boisko było gotowe do przyszłej wiosny i służyło ponad 80 uczniom miejscowej szkoły oraz mieszkańcom Antoniowa – wyjaśnił burmistrz Ozimka Mirosław Wieszołek.

– Takie umowy to ogromna satysfakcja dla zarządu województwa opolskiego, tym bardziej, że PROW kończy się w przyszłym roku. Bardzo nas cieszy, że takie działania pomagają mieszkańcom lepiej funkcjonować, lepiej żyć i optymalnie wykorzystywać przestrzeń publiczną na obszarach wiejskich – podkreślił członek zarządu województwa Robert Węgrzyn, który uroczyście podpisał i wręczał umowę dotacyjną.

– Takie obiekty są potrzebne między innymi po to by zachęcić młodych ludzi do pozostania na wsi – zapewniał Marcin Oszańca, dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego.

Warto podkreślić, że to kolejne umowy wsparcia w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W sumie na działanie: kształtowanie przestrzeni publicznej na wsi łącznie Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego przekazał 8 mln złotych.

Fot. Kapitan

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.