No, może nie dosłownie, ale „Głos mają ryby” to nazwa unijnego projektu, który będzie realizować Muzeum Wsi Opolskiej we współpracy z urzędem marszałkowskim i organizacjami pozarządowymi.

Nazwa i temat programu nie są przypadkowe, bo na Opolszczyźnie hodowcy ryb i stawy hodowlane były od wieków, można powiedzieć, że to nasza specjalność.

– Ryby mogą być atrakcją, nie tylko kulinarną – podkreślił Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego, podczas uroczystości podpisania umowy na realizację projektu w Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu-Bierkowicach.

Jego celem jest ochrona dziedzictwa kulturowego i bioróżnorodności w środowiskach wodnych w naszym regionie. Projekt wart jest niemal 5 mln zł, z czego dofinansowanie unijne wyniesie ponad 3,6 mln zł.

– W ochronie bioróżnorodności biologicznej znaleźliśmy partnerów po stronie samorządowej, stowarzyszeniowej i instytucjonalnej. Widzimy, jak wielu naszym beneficjentom temat bioróżnorodności się spodobał – dodał marszałek Buła. – Tu przede wszystkim chodzi o przyszłość, żeby poprzez umiejętne połączenie inwestycji i edukacji budować poczucie odpowiedzialności za środowisko naturalne. Nasi mieszkańcy, nasze dzieci muszą tego dotknąć i zobaczyć, że my mamy na środowisko wpływ.

Marszałek przyznał, że jeszcze do niedawna nie byłoby do pomyślenia, że w tym miejscu spotka się kilku partnerów zainteresowanych bioróżnorodnością. Dziękował, że każdy znalazł odpowiedni moment na rzecz wykorzystania środowiska naturalnego.

Hodowla ryb to nasza historia, więc w muzeum powstanie typowe zagroda rybacka, jakie można było spotkać w regionie w przeszłości. Projekt zakłada popularyzacje postawy proekologicznej, a na potrzeby lekcji muzealnych zostanie opracowany przewodnik po florze i faunie stawów oraz ich bliskiego otoczenia. Wyjątkową atrakcję mają być plenerowe lekcje nad stawami i w gospodarstwach rybackich. Ponadto projekt zakłada m.in. przywracanie naturalnych siedlisk wodnych.

Jarosław Gałęza, dyrektor MWO, podkreślił, że realizacji tego wspólnego projektu ma towarzyszyć cała akcja propagandowa, będą, imprezy, konkursy i wystawy tematyczne.

– To będzie wielowątkowe działanie, poświęcone głównie temu, aby to środowisko wodne chronić i propagować taką ideę – wyjaśniał dyrektor Gałęza.

– O wodę musimy dbać szczególnie, bo woda to nie wszystko, ale bez wody nic, tak mówią mądrzy ludzie – podkreślił Antoni Konopka, wicemarszałek województwa w rozmowie Opowiecie.info. – Stawy hodowlane w Niemodlinie były już na XIII wieku, teraz Muzeum Wsi Opolskiej wzbogaci się o elementy związane z rybami naszego regionu. To elementy historii i bioróżnorodności, bo teraz, jak widać, głos zyskują nie tylko ryby, ale też rośliny.

Wicemarszałek Konopka dodał, iż nie ma teraźniejszości bez przeszłości, która buduje naszą tożsamość regionalną.

Partnerami MWO w realizacji tego projektu będą Rybacka Lokalna Grupa Działania Opolszczyzna, Stowarzyszenie Euro Country z Polskiej Cerekwi i Departament Ochrony Środowiska UMWO.

Jolanta Jasińska-Mrukot

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.