W Grabinie, w drugim domu od kościoła na południe, mieszkała od przed wojny Anna Kowalski (Kowalsky), której matka mówiła jeszcze po polsku. Zanim Anna Kowalski wyjechała do RFN, opowiadała mi, że jej przodek – Kowalski uratował życie rannemu "na wojnie" Walewskiemu i pomógł mu w ucieczce do Niemiec (Prus). Kowalski od Walewskiego, miał pochodzić z okolicy Krakowa.
"Wojną" z czasów Walewskiego, mogło być powstanie styczniowe. Kowalski mógł być adiutantem Walewskiego, jego towarzyszem z powstania styczniowego. Grabin mógł akurat wtedy być do kupienia. Ponadto Walewski, jako kawaler maltański, mógł zapewne liczyć na pomoc innych maltańczyków z okolicy. Maltańczykiem był np. graf Fryderyk II Praschma. Maltańczycy wybudowali też szpital w Korfantowie.
Informację zamieszczoną powyżej otrzymałem mejlem od dawnego mieszkańca Grabina (gmina Niemodlin), w związku z moim artykułem na temat urodzonego w Warszawie, a pochowanego w Grabinie hrabiego Stanisława Colonna Walewskiego. Pytałem w tym artykule, czy ktoś wie, z jakiego powodu warszawski hrabia przeniósł się do pruskiego wtedy Grabina. Artykuł ten znajdą zainteresowani pod adresem:
https://www.grupalokalna.pl/powiat-opolski/rycerz-maltanski-z-grabina
Wedle różnych źródeł Walewscy nie bardzo angażowali się w powstanie styczniowe, ale to nie oznacza, że ten czy ów Walewski nie poszedł walczyć. Gdyby pochowany w Grabinie hrabia Walewski rzeczywiście walczył, to grabiński grób byłby zapewne jedynym grobem powstańca styczniowego w województwie opolskim. Polecam więc tę informację panu Henrykowi Gałkowskiemu, przewodniczącemu Tułowickiego Towarzystwa Historycznego, bo TTH kultywuje pamięć o powstaniu styczniowym:
https://www.grupalokalna.pl/powiat-opolski/nie-badz-obojetny-oni-walczyli-tez-dla-ciebie
Szukałem potwierdzenia (bądź zaprzeczenia) udziału grabińskiego Walewskiego w powstaniu styczniowym, ale nic nie znalazłem. No, może prawie nic. Okazuje się, że powstańcem styczniowym był Wincenty Colonna Walewski, kuzyn naszego Walewskiego. Co ciekawe, bardzo zbieżne są daty urodzin i śmierci kuzynów:
- Stanisław Colonna Walewski – 03.02.1840 – 22.03.1896
- Wincenty Colonna Walewski – 02.02.1841 – 26.04.1896
Wspólnym dziadkiem kuzynów był Wincenty Walewski, który urodził się w 1785 roku i zginął w pojedynku w 1819 roku, mając zaledwie 34 lata. Zanim zginął, zdążył się ożenić z Konstancją Józefą z domu Walewską. Miał z nią dwóch synów – Konrada urodzonego w 1813 roku i Mikołaja urodzonego w 1814 roku. Ginąc w pojedynku Wincenty Walewski pozostawił młodą wdowę z dwoma chłopcami, mającymi 6 lat i 5 lat. Stanisław Colonna Walewski to syn Konrada. Wincenty Colonna Walewski to syn Mikołaja.
O Wincentym Colonna Walewskim i jego udziale w powstaniu styczniowym zainteresowani mogą przeczytać w Wikipedii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wincenty_Colonna_Walewski
Jest tam pewien ciekawy dla nas szczegół. Po klęsce powstania styczniowego Wincenty wyjechał do Wrocławia. Wrocław i Grabin to nie tak znowu daleko. Można by rozważać, czy aby obaj kuzynowie nie podążyli najpierw wspólnie do Wrocławia, a dopiero tam decydowali, co dalej.
Innym ciekawym szczegółem jest informacja, że aresztowanemu w 1864 roku w Warszawie Wincentemu wolność pomagała odzyskać jego matka, Tekla Masłowska herbu Samson. Była ona śpiewaczką operową w Dreźnie. Przebywała tam na stałe i tam też zmarła 19 stycznia 1879 roku (w wieku 60 lat). Tymczasem Apolonia Walewska, pierwsze dziecko Stanisława Colonny Walewskiego i hrabianki Marii z domu Alexandrowicz (też urodzonej w Warszawie) przyszła na świat 2 kwietnia 1865 roku w Dreźnie. Tekla Masłowska była stryjenką (dziś powiedzielibyśmy ciotką) Stanisława. Być może żona Stanisława rodziła w Dreźnie, bo przebywała tam pod opieką stryjenki męża.
Z faktu, iż kuzynów mogły łączyć jakieś bliższe więzi, nie wynika, że skoro Wincenty był powstańcem styczniowym to i Stanisław musiał być powstańcem styczniowym. Nie wynika, ale czyni trochę bardziej prawdopodobnym. W połączeniu z informacją od Anny Kowalski z Grabina, każe to brać poważnie pod uwagę taką możliwość.
Niezależnie od tego, czy hrabia Stanisław Walewski był, czy nie był powstańcem styczniowym, to tak czy siak był dobrodziejem kościoła w Grabinie i warto jutro zapalić mu świeczkę.