W ten piątek, 13 stycznia, Filharmonia Opolska uczciła nadejście prawdziwej zimy brawurowym koncertem "Music of the Night – Zimowa opowieść". Olbrzymie, industrialne wnętrza Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Opolu – taki klimat to już tradycja koncertów z tego cyklu – zostały magicznie "uzimiowione" dzięki wielkim ekranom-oknom, na których padał śnieg, zupełnie jak za prawdziwymi oknami. Z zupełnie współczesnej, można powiedzieć rockowej estrady usłyszeliśmy klasyczne, a właściwie głównie romantyczne brzmienia: uwerturę koncertową "Bajka" Stanisława Moniuszki, "Zimę" z baletu "Pory roku" Aleksandra Głazunowa, fragmenty III Symfonii F-dur Zygmunta Noskowskiego, "Dziadka do orzechów" Piotra Czajkowskiego, muzyki filmowej Sergiusza Prokofiewa, II Symfonii D-dur Jana Sibeliusa, "Dziadka do orzechów" Piotra Czajkowskiego, III część Koncertu wiolonczelowego h-moll Antoniego Dworzaka i "Obrazki z wystawy" Modesta Musorgskiego w transkrypcji Maurycego Ravela.
Romantyczność osiągnęła punkt kulminacyjny w koncercie Dworzaka: młoda wiolonczelistka Magdalena Bojanowicz dosłownie odpłynęła w sfery ducha i nadmaterii, osiągając chwilami brzmienie podobne do irlandzkich skrzypiec, a nawet do ukochanej przeze mnie – i nie tylko – zupełnie rockowej Lindsay Stirling.
We fragmentach baletowych grupa baletowa z Rosji tańczyła na specjalnym podium przy estradzie taniec ulotny i eteryczny – jak na zimową noc przystało – a chwilami wręcz erotyczny, rozgrzewając zmrożone śnieżną zawieruchą serca.
Calkiem rozgrzewająca, a na pewno zachęcająca była też cena biletu – tylko 20 PLN – tak trzymać!
Pozostaje tylko czekać na nową, wiosenną odsłonę, czyli "Od wiosny do wiosny"..:)