Tradycyjny Koorowód Kozłowy przechadzał sie po Popielowie 14 stycznia. Natomiast w niedzielę 15 stycznia odbyło się spotkanie dla dzieci w Domu Kultury w Popielowie. Dziękujemy mieszkańcom za miłe przyjęcie KOZIOŁKA. Widzimy sie za rok 13 stycznia 2018 r. 

Kozioł 2017Kozioł 2017Kozioł 2017

Kozioł to rzadko wodzone zwierzę. Na Opolszczyźnie najchetniej wodzi się nieźwiedzia. Jak i dlaczego? Odwołajmy się do specjalistów z Muzeum Wsi Opolskiej:

Wodzenie niedźwiedzia jest jednym z najdawniejszych, a jednocześnie najbardziej popularnych do dziś zwyczajów zapustnych. Niedźwiedź,nazywany również misiem lub berem, prowadzony był po wsi od zagrody do zagrody. Jego ubiór składał się z grochowin lub słomianych powróseł plecionych w warkocze i obwiązanych dookoła postaci oraz wysokiej słomianej czapki z dzwoneczkiem, tzw. korony; gdzie indziej miś ubierany był w kożuch odwrócony włosiem na wierzch, a na głowie miał wtedy futrzaną czapkę. Niedźwiedziowi towarzyszył orszak, którego skład ulegał pewnym modyfikacjom w zależności od wsi. W skład orszaku wchodzą: młoda para, kominiarz, lekarz, aptekarz, cyganka, wielbłąd (kamela), policjant, rzeźnik, muzykanci, druhny i drużbowie, złodziejka, gazeciarz (rzadziej). W zasadzie wszystkie postaci grane są przez mężczyzn. Orszak był hałaśliwy, a każdy z jego członków spełniał zadania wyznaczone rolą: młoda para zapraszała gospodarzy na wesele, tj. na wieczorną zabawę ostatkową, strażak sprawdzał, czy w gospodarstwie są przestrzegane przepisy p/poż., za zaniedbania pobierał kary, policjant za nieporządek karał grzywną, złodziejka kradła chleb, ser ze stołu, lekarz badał domowników i wypisywał recepty, aptekarz wydawał lekarstwa, cyganka wróżyła, kominiarz smarował sadzami, a gdy grali muzykanci gospodyni musiała zatańczyć z niedźwiedziem, aby pisklęta dobrze się chowały. Gospodarze dawali przebierańcom jaja, chleb, ser, drobne datki, które po obchodzie dzielono. Wieczorem przebierańcy i mieszkańcy wsi spotykali się na zabawie w karczmie, gdzie kończono obrzęd wodzenia symbolicznym zabiciem niedźwiedzia, którego obwiniano za wszelkie prawdziwe lub zmyślone nieszczęścia, jakie przydarzyły się we wsi. Obecnie do wyliczanych win włącza się treści aktualne. Na szczęście pito " krew" niedźwiedzią (czerwone wino)."

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Redaktor, dziennikarz, fotoreporter.