W piątek po południu rzecznik wojewody wysłała do prasy oświadczenie: "Z racji sporego zainteresowania opinią dot. wniosku prezydenta Opola do wojewody ws. poszerzenia granic miasta informuję, że wniosek dzisiaj został skierowany do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Opinię opublikujemy niezwłocznie na naszym BIP, jednakże nastąpi to, gdy otrzymamy informację że dokument dotarł do adresata. Nie chcemy bowiem, aby Pan minister o treści opinii dowiadywał się z mediów. Byłoby to głęboko niestosowne" – napisała Martyna Kolemba, rzecznik wojewody.
 

„Głęboko niestosowne” – to zadziwiające  stwierdzenie , w kontekście faktu, że bezpośrednio zainteresowani dowiedzieli się o zamiarach Prezydenta Opola z mediów! Na własne oczy widziałem minę wójta Dąbrowy, akurat byłem u niego, gdy rozłożył gazetę i dowiedział się , że ktoś chce mu odebrać to,  nad czym całe lata pracował. Nie zdziwiła mnie jego słowna reakcja , której tu nie powtórzę ….

Choć zwolennicy i propagatorzy  „planu Wiśniewskiego” zarzucają wójtom podopolskich gmin podburzanie mieszkańców i nakłanianie ich do protestów  – to im właśnie zawdzięczają, że dotychczasowe akcje były pokojowe a manifestacje spokojne z orkiestrą, mażoretkami,  dowcipnymi hasłami i transparentami.

Pomysły wylewania gnojowicy przed ratuszem już kilkakrotnie pojawiały się w gminach,  jednak były tonowane i wręcz zakazywane przez samorządowców, którzy – nie wiadomo właściwie dlaczego – wciąż wierzą w dobrą wolę władz.

Najtrudniej było w momencie, gdy ratusz nie chciał upublicznić wniosku – ale jeszcze się udało. Teraz wójtowie z niepokojem czekają na opinię wojewody.

–Ludzi bardzo łatwo jest zwieść –mówi jeden z nich. –Ot, wystarczy, że wicewojewoda Porowska wyszła do manifestujących ludzi, przyjęła wójtów u siebie na chwilkę i zapewniła , że uważnie przyjrzy się wnioskowi Wiśniewskiego a już dwa tysiące gardeł skandowało : dziękujemy, dziękujemy. Choć to zwykła procedura – podkreśla wójt.

Róża Malik, burmistrz Prószkowa, cały czas wierzy, że Arkadiusz Czubak pójdzie w ślady wojewody podkarpackiej i zawetuje działania Wiśniewskiego. Jednak minę ma niewyraźną.  Przyznaje, że widzi różnice polityczne między Rzeszowem a Opolem. Tam z wnioskiem występował Ferenc z SLD – tu Wiśniewski ze wsparciem Jakiego…. Malik uważa, że wojewoda powinien zablokować całą sprawę i nie wysyłać wniosku do Warszawy, bo jest on obarczony nieusuwalną wadą prawną,  ale w tej chwili zdaje sobie sprawę, że to nierealne. Jej zdaniem,  wojewody zupełnie nie obchodzą nastroje społeczne i kieruje się interesem partyjnym.

-To nie Czubak podejmuje decyzje tylko Porowska- mówi jeden z niższych urzędników UW. Wiśniewski na pewno już zna treść opinii – może nie w szczegółach, ale wie, że jest po jego myśli – dodaje. – Mogę powiedzieć, ze to Pan mi powiedział?- pytam. – Mój stołek, choć niewysoki,  jest wywrotny a ja mam rachunki – niczego nie powiedziałem – śmieje się bo wie , że może zaufać.

W tej sytuacji nie dziwią słowa Mirosława Pietruchy wypowiedziane w Loży Radiowej- To jest osobisty sukces prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Przez lata tylko się dyskutowało o tym, jak przyśpieszyć rozwój Opola, on jest pierwszym politykiem, który był gotów podjąć konkretną odważną decyzję. – mówi Pietrucha.
Może to i osobisty sukces Arkadiusza Wiśniewskiego , ale na pewno porażka samorządności i społeczeństwa obywatelskiego.

A ja w dalszym ciągu jestem zwolennikiem opcji proponowanej przez dr Danutę Berlińską  – miasta kompaktowego, a nie wielkiej, małoludnej i drogiej w utrzymaniu wsi.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info