Już wczoraj informowaliśmy o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Niż genueński charakteryzuje się dużą dynamiką i zmiennością prognoz dlatego woda może przyjść nieco później…

Uwaga! Będzie lało! Alert RCB

Tymczasem jak podają Wody Polskie, stan zbiornika w Nysie jest na bezpiecznym poziomie i nie ma decyzji o zwiększeniu piętrzenia wody. Pełną rezerwę powodziową mają także zbiorniki Topolno, Kozielno i Otmuchów.
Obecnie zbiornik wypełniony jest do poziomu 45,9 mln m3 wody, a jego limit to 121,7 mln m3 (dopływ 14,97 m3/3, odpływ 10m3/s). Wszystkie budowle zrzutowe w regionie są sprawne.

Według RZGW we Wrocławiu zbiorniki retencyjne w naszym regionie mają jeszcze spore rezerwy. Zbiornik Topola może przyjąć 7 mln m3, Kozielno ponad 5 mln m3, Jezioro Otmuchowskie może przyjąć 90, natomiast Nyskie ponad 75 mln metrów sześciennych. Według danych zamieszczonych w komunikacie, nie przeprowadzono na razie dodatkowych zrzutów wody. Spore rezerwy powodziowe ma też Jezioro Duże w Turawie. Może przyjąć ponad 25 mln m3 – informuje na swojej stronie internetowej RZGW we Wrocławiu. Tam także nie było dodatkowych zrzutów wody.

Przygotowane są także wszystkie wielofunkcyjne zbiorniki w zlewni rzeki Odra. Gotowy do pracy jest suchy polder przeciwpowodziowy Buków oraz zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny. Mamy nadzieję, że wody nie przybędzie na tyle, ażeby uruchamiać te obiekty hydrotechniczne i wymiernie ścinać falę powodziową. Niemniej jednak one są gotowe do pracy.

Również zbiorniki wielofunkcyjne jak Turawa, Kluczbork czy zapora w Jarnołtówku mają przygotowaną rezerwę powodziową.

Sukcesywnie usuwane są wiatrołomy z koryt rzek i inne przeszkody, limitujące spływ wód wysokich w miejscach, w których ich występowanie koliduje z zabudową mieszkalną czy infrastrukturą publiczną, gospodarczą. Zbiorniki wielofunkcyjne w zarządzie RZGW w Gliwicach pracują zgodnie z instrukcjami gospodarowania wodą i mają zabezpieczoną rezerwę powodziową. Sprawny i zabezpieczony do pracy jest także sprzęt mobilny, w tym pompownie. Centrum Ochrony Przeciwpowodziowej Wód Polskich w Gliwicach pozostaje w bieżącym kontakcie ze służbami zarządzania kryzysowego na wszystkich szczeblach oraz z zarządcami innych dużych wielofunkcyjnych zbiorników w woj. śląskim i opolskim. Wody Polskie w Gliwicach są w gotowości do interwencji.

Stale monitorowane przez PGW WP RZGW w Gliwicach są stany wód w regionalnych i lokalnych rzekach. Stany wody w Regionie Wodnym Górnej Odry kształtują się w strefie stanów niskich i średnich.

Odra w Opolu, choć trochę zielona, płynie dostojnie i spokojnie. U strażaków spokój i cisza. Zapewne wszystko jest już przygotowane, cały sprzęt potrzebny w czasie powodzi po niezbędnym przeglądzie. Jak dowiadujemy sie z miasta magistrat dysponuje ponad stu tysiącami worków. O piasku nie mówią, ale też pewnie jest. Na razie nie ma powodu by je gdzieś układać. Szandory nad Odrą otwarte, można zejść nad samą wodę. Najbardziej problematyczne są wpusty drogowe – także te najnowsze na Krapkowickiej i Wojska Polskiego. Miasto zapewnia, że sytuację będzie monitorować. Także przejście podziemne na dworcu PKP.

Miasto apeluje do mieszkańców o opróżnienie przydomowych (dotyczy to także firm) zbiorników na deszczówkę. Dzięki temu będą one w stanie przyjąć zbliżający się opad i o oczyszczanie przydrożnych kratek z nagromadzonych w czasie ulewy liści oraz gałęzi,

Nie wiadomo co w tej sytuacji z Jarmarkiem Franciszkańskim zaplanowanym na ten weekend.

Sytuacja w regionie monitorowana jest także przez administrację wojewódzką i krajową. Wojewoda Monika Jurek z szefami służb uczestniczyła w kolejnym wideokonferencji w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa poświęconym przygotowaniom województw do tej sytuacji. Uczestniczyli w nim minister Tomasz Siemoniak oraz wiceminister Wiesław Leśniakiewicz.

Szef MSWiA podkreślił, że najważniejsze jest przygotowanie odpowiednich sił i środków, by być gotowym na nadchodzące opady deszczu. -Trudno przewidzieć, do jakiego stopnia te zapowiedzi się potwierdzą. Chcemy być przygotowani w tych miejscach, które uważamy za krytyczne – zapowiedział. Zaapelował do wojewodów o dyspozycyjność w tej trudnej sytuacji. Zwrócił też uwagę, że kluczowy jest przepływ informacji pomiędzy wojewodami, Państwową Strażą Pożarną oraz kierownictwem resortu. Zaznaczył, że o sytuacji należy informować mieszkańców a działania powinny być zawsze adekwatne do zagrożenia. – Proszę o to, żeby te wszystkie kanały komunikacji działały niezawodnie przez 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę – podsumował.

Główne zagrożenie hydrologiczne związane z niżem genueńskim w ciągu najbliższych dni (czwartek-niedziela) będzie obejmowało obszar dorzecza górnej i środkowej Odry. Od piątku do poniedziałku intensywne opady deszczu będą występowały też w zlewni górnej Wisły.

Podczas spotkania przedstawiciel IMGW przypomniał, że największe opady deszczu prognozowane są w województwie dolnośląskim – szczególnie w Kotlinie Kłodzkiej. Aktualnie synoptycy analizują kolejne napływające dane. Na tej podstawie będą aktualizowane ostrzeżenia meteorologiczne – również dla innych województw. Poinformował także, że pod uwagę brane są różne warianty możliwego rozwoju sytuacji.

Komendant główny PSP nadbrygadier Mariusz Feltynowski przekazał, że w gotowości jest Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy. Zaznaczył, że kluczowy dla rozwoju sytuacji będzie piątkowy wieczór. Poinformował również, że w dyspozycji jest ponad 5,2 tys. funkcjonariuszy PSP i liczbę tę można natychmiast podnieść do 10 tys. To także ponad 120 tys. strażaków OSP. Przygotowany jest też specjalistyczny sprzęt.

Do podjęcia odpowiednich kroków gotowi są także wojewodowie z województw: dolnośląskiego, opolskiego, wielkopolskiego, śląskiego, małopolskiego i lubuskiego , gdzie opady deszczu będą najbardziej intensywne.

Ponadto wsparcie działań w województwach zadeklarowało też wojsko oraz policja.

PS.

Coraz ciemniej nad Opolszczyzną. Jarmark Franciszkański odwołany

Fot. Kapitan, UWWO

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.