LZS Kup pokonał u siebie MKS Gogolin 1:0. Zwycięską bramkę trafił z rzutu wolnego Damian Dobrzyński. Doskonale spisali się też obrońcy oraz – przede wszystkim – bramkarze obu zespołów.
W sobotę (20 sierpnia) na stadionie w Kup trudno było wskazać faworyta. Oba zespoły prezentowały podobny futbol – dużo gry w środku i przebłyski w formie niewykorzystanych sytuacji bramkowych. Na początku meczu doskonałe okazje zmarnowali Schichta i Pogrzeba. W 20. min w bocznej części pola karnego Schichta pokonał Warzyca i dograł do Wróbla, z którego uderzeniem bramkarz Kup, Filip Żurawski nie miał żadnych problemów.
W międzyczasie, napastnicy Kup starali się przedrzeć przez obronę gości. Zza "szesnastki" bramkarza Gogolina spróbował pokonać Dobrzyński, ale zanim piłka dotarła do bramki, uderzenie przeciął Wróbel. W 33. min goście wykonywali rzut rożny. Po dośrodkowaniu Wróbel uderzył głową, jednak Żurawski znów zamurował bramkę i piłka nie znalazła się w siatce.
Druga połowa nie przyniosła wielu nowości. Po przerwie oba zespoły grały niezmienionymi formacjami, ale nieco częściej atakowały. Wiele razy pole do popisu mieli bramkarze: Mateusz Nikołajczyk z Gogolina i Filip Żurawski. Ten drugi zdołał obronić nawet strzał, który leciał w samo okienko.
Na kapitulację któregokolwiek z golkiperów trzeba było czekać aż do 79. minuty. Wtedy do rzutu wolnego podszedł piłkarz Kup, Damian Dobrzyński. Trafił w samo okienko i Nikołajczyk nie podołał wyzwaniu. Gospodarze objęli prowadzenie 1:0, które utrzymało się już do końcowego gwizdka. W międzyczasie Gogolin próbował odrobić stratę, ale uniemożliwiali mu to defensorzy LZS-u Kup, który po walecznej końcówce, która dla kibiców mogła okazać się o wiele bardziej emocjonująca niż całe spotkanie, wygrał 1:0.
Było to drugie w tym sezonie zwycięstwo 4-ligowców z Kup. Wcześniej pokonali Agroplon Głuszynę. W środę (17 sierpnia) zremisowali też z zespołem z Krapkowic i po czterech kolejkach zgromadzili 7 punktów.
Wypowiedzi:
- Grzegorz Świerczek, trener LZS-u Kup o grze swoich podopiecznych
- Filip Żurawski, bramkarz LZS-u Kup o grze swojej i przeciwników