Dominika Fleszar z Ozimka studiuje w Gdańsku sinologię czyli filologię chińską. Oprócz języka chińskiego i trudnej nauki kilku tysięcy znaków poznaje się na tych studiach kulturę i historię Chin. Język chiński zna najwięcej ludzi na świecie – aż 1,3 miliarda. Chiny, kraj Dalekiego Wschodu, kraj porcelany czy jedwabiu wielu przyciąga. Po pierwszym roku studiów Dominika wraz z kilkoma koleżankami pojechała na dwa semestry do Pekinu. W przerwie między semestrami udało nam się nakłonić  ją do podzielenie się wrażeniami ze stolicy Państwa Środka. Jej opowieść jest dostępna na naszym portalu : https://www.grupalokalna.pl/wiadomosci/dominika-w-pekinie-opowiesc-bogato-ilustrowana.

Dwa tygodnie temu Dominika wróciła do Chin. Obiecała, ze będzie się z nami dzielić swoimi wrażeniami. To pierwszy efekt naszej współpracy.

798 – PEKIŃSKIE MONTMARTRE

798 to niewątpliwie jedno z najbardziej fascynujących miejsc w Pekinie. Niegdyś prężnie działająca fabryka wojskowa – dziś mekka dla wielbicieli sztuki współczesnej i rękodzieła.

Kompleks fabryk 718 (w którego skład wchodziła Fabryka 798 – stąd nazwa) rozpoczął produkcję w 1957 r. i w ciągu niemal 40 lat swojego istnienia stał się jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w całych Chinach. Zgodnie z komunistycznymi założeniami, stanowił dla pracowników nie tylko miejsce pracy, ale także rozrywki, oferował mieszkania i doskonale wyposażony szpital. Niestety, ugiął się pod naporem „otwarcia na Zachód” i ostatecznie zakończył działalność na przełomie lat 80. I 90.

Podczas, gdy fabryka była likwidowana, pekińska bohema poszukiwała nowego domu. W 1995 r. oficjalnie wyrzucono ich z Yuanmingyuan – ruin Pałacu Letniego. W tym samym roku Centralny Instytut Sztuk Pięknych wynajął jedną z fabrycznych sal – najpierw tymczasowo, w końcu na stałe. Od tego czasu na tereny byłej fabryki zaczęli napływać różnego formatu artyści – malarze, rzeźbiarze, rękodzielnicy, krawcy.

Dzielnica Sztuki to miejsce, w którym Wschód romansuje z Zachodem. Można obejrzeć tu wystawę tradycyjnego chińskiego malarstwa – skały, woda, drzewa, chmury, ptaki i motyle – sztuki współczesnej – plamy barwne, formy geometryczne, trójwymiarowość, tekstury i brak kształtu – chińskiego socrealizmu – szczęśliwi robotnicy, wiwatujący na cześć partyjnego establiszmentu – aż po europejskie scenki rodzajowe – weneckie uliczki, argentyńskie tango i hiszpańskie przyjęcie.

Niemniej ciekawe są wyroby krawieckie, takie jak wariacje na temat qipao, tradycyjnego stroju kobiecego, prostej sukni z krótkim rękawkiem i długimi rozcięciami z boku, najczęściej bogato haftowanej. Jeden z pawilonów oferuje jej wersję zwyczajową, wersję współczesną, zachodnią kreację balową ze wschodnimi haftami, kolekcję inspirowanych płaszczy a nawet ręcznie zdobioną suknię ślubną i kolekcję dziecięcą.

Sporo miejsca zajmują też wystawy porcelany i ceramiki, rzeźby i sklepy z artykułami kreatywnymi oraz rękodziełem, gdzie można kupić z pewnością oryginalne, choć nie najtańsze, pamiątki, od porterów Audrey Hepburn począwszy, na ręcznie robionych zakładkach skończywszy.

798 to też największe skupisko kawiarń na metr kwadratowy w całej stolicy. We wszystkich kawa, soki i słodka herbata z mlekiem. Rozmaite: kawiarnie nowoczesne, kawiarnie awangardowe, kawiarnie industrialne, za każdym zakrętem.

Sztuka alternatywna i industrialna okolica tworzą niesamowity, lekko psychodeliczny klimat tego miejsca. Raz do roku gości tu także queerowy festiwal filmowy – niespotykana w komunistycznych Chinach impreza.

798 to raj dla wszystkich, którzy chcą zagubić się wśród krętych uliczek, spojrzeć na różne oblicza chińskiej i nie tylko chińskiej sztuki i poczuć atmosferę artystycznej bohemy Państwa Środka.

Tekst i zdjęcia : Dominika Fleszar

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie