Zakończyły się uroczystości odpustowe ku czci św. Anny w Czarnowąsach. Sumie odpustowej przewodniczył ks. bp Andrzej Czaja. Kaznodzieją odpustowym był o. Atanazy Polanko OFM – Franciszkanin z Góry św. Anny.
Ksiądz biskup Andrzej Czaja wygłosił Słowo Boże skupione wokół słów z Listu do Hebrajczyków "W wierze oni pomarli". Biskup przypomniał, że bohaterowie Starego Testamentu oczekiwali Mesjasza i mimo, iż nie doczekali Jego przyjścia, umarli wierząc, że Boże Słowo się wypełni. Doczekali tego spełnienia, kiedy Chrystus zstąpił do piekieł, czyli szeolu i zabrał ich do nieba.
Ksiądz biskup życzył wszystkim zgromadzonym, abyśmy też kiedyś pomarli w wierze. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o umieranie za wiarę, jak to się dzieje z chrześcijanami w tak wielu dziś miejscach na świecie, ale o codzienne trwanie w wierze, przyznawanie się do niej, życie na co dzień według jej zasad, zwłaszcza w czasach, kiedy "świat" proponuje nam coś zgoła odmiennego.
W tym miejscu biskup zachęcił do serdecznego przyjęcia uchodźców z Syrii, którzy już wkrótce przyjadą do naszej diecezji. Przypomniał, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa właśnie po tym rozpoznawano wierzących w Chrystusa, że ich domy były zawsze otwarte dla braci, a my nasze dom, coraz piękniejsze i bardziej okazałe, tak często zamykamy na drugiego człowieka.
Biskup ordynariusz porównując współczesne życie do postawionego na dachu domu (jaki obejrzeć można np. w Szymbarku (https://domdogorynogami.pl/) podkreślił, że w takim świecie, gdzie na głowie postawione są dotychczasowe wartości, podobnie jak w tym domu można bardzo łatwo stracić równowagę.
Do zgromadzonych na uroczystości biskup powiedział, że jako ludzie wierzący, wychowani w wierze naszych przodków na tej Śląskiej ziemi nie żyjemy być może tak daleko od Boga, jak proponuje współczesny świat, ale nasze życie z pewnością nie jest też do końca życiem z wiary. Aby to życie wiary budować trzeba nam pamiętać, że droga do nieba prowadzi zawsze przez Kościół. Dlatego w liturgii konsekracji kościołów przypomina się, że świątynia jest "domem Bożym i bramą do nieba".
Na koniec ksiądz biskup jeszcze raz powtórzył życzenia, abyśmy, kiedy przyjdzie kres naszego ziemskiego życia, umierali w wierze.