200 przedsiębiorców i 40 studentów mierzyło się w opolskim CWK z „czwartą rewolucja przemysłową” . Zainteresowanie tematem ogromne. Organizatorzy musieli odmawiać kolejnym chętnym. Konferencję „Automatyzacja procesu produkcji. Jak nadążyć za 4. rewolucją przemysłową” zorganizowała przy współpracy Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki , Polsko Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa. Czym jest owa „czwarta rewolucja przemysłowa”?
Jak mówią specjaliści, po produkcji mechanicznej napędzanej siłą pary, produkcji masowej z zastosowaniem energii elektrycznej oraz sterowanej komputerowo zautomatyzowanej linii produkcyjnej, nadszedł czas tzw. jednorodnego systemu cyber-fizycznego (cyber-physical system = CPS). Zasadniczo jest to więc kombinacja elementów sprzętu / oprogramowania / komunikacji, ze szczególnym naciskiem na komunikację. Mówiąc wprost, maszyny stają się coraz bardziej inteligentne. Będą one komunikować się ze sobą oraz korzystać ze wspólnych danych. Tak naprawdę, będą one tworzyć swoje własne „sieci społecznościowe”. Mówi się, że te inteligentne „społeczności” maszyn spowodują wzrost produkcji o 30% oraz spadek jej kosztów o 25%.
Największym osiągnięciem pierwszej rewolucji przemysłowej w XVIII i XIX wieku było zastąpienie węgla drzewnego koksem. To przyczyniło się do rozwoju hutnictwa, budowy krosna mechanicznego oraz silnika parowego.
Przełomowymi wynalazkami drugiej rewolucji przemysłowej (druga połowa XIX i początek XX wieku) były: silnik spalinowy oraz różne zastosowania elektryczności i oświetlanie pomieszczeń dzięki wynalezieniu żarówki, a w fabryce samochodów Forda uruchomiono wówczas pierwszą na świecie linię montażową.
Kolejnym etapem było powszechne korzystanie z komputerów i zbudowanie, na potrzeby przemysłu motoryzacyjnego, pierwszego sterownika programowalnego Modicon. To pozwoliło automatyzować procesy produkcyjne i rozpoczęło trzecią rewolucję przemysłową.
– Wynalazki, które ukształtowały przemysł w obecnej formie, przede wszystkim odciążały ludzi, zwiększając wydajność i szybkość produkcji oraz zmniejszając jej koszty. Dzięki temu możliwa stała się produkcja na masową skalę. Obecnie to już jednak nie wystarczy- mówi Iwona Makowiecka z Polsko Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Konieczność zwiększania efektywność produkcji, ale także znalezienia sposobu na jej personalizację, czyli wytwarzanie krótkich serii wyrobów zaprojektowanych pod kątem potrzeb konkretnego klienta przy zachowaniu dotychczasowej ceny – taka elastyczność ma być efektem czwartej rewolucji przemysłowej.
Środkiem do osiągnięcia tego celu będzie cyfryzacja oraz informatyzacja produkcji. Maszyny będą się komunikować i podejmować decyzje autonomicznie, a udział ludzi w procesie produkcyjnym zostanie ograniczony do niezbędnego minimum.
Interakcja będzie możliwa nie tylko między maszynami, maszynami i ludźmi, ale też całymi, niezależnymi dotychczas, etapami produkcji. Dzięki temu nie będą one już, jak do tej pory, optymalizowane oddzielnie, lecz współzależnie. W rezultacie łańcuch dostaw stanie się bardziej elastyczny, zaś produkcja jeszcze wydajniejsza i szybsza.
Skomplikowane? Oczywiście, ale nikt nie powie po wielu latach, że wynalezienie żarówki było łatwe…
Andrzej Soldaty prezes zarządu fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości chce wspierać przedsiębiorstwa w transformacji cyfrowej. – Opracowujemy ścieżki rozwoju, symulujemy nowe inwestycje, chcemy doprowadzić do tego, aby przedsiębiorstwa osiągnęły poziom przemysłu 4.0. Zmiany są konieczne, a opolskich przedsiębiorców zachęcam do zmian w zarządzaniu – mówi. Soldaty jest pionierem czwartej rewolucji.
Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa twierdzi, że są na Opolszczyźnie przedsiębiorstwa które świetnie poradziły sobie z 4 rewolucją przemysłową. – Żeby być konkurencyjnym, trzeba się unowocześniać. Teraz pojawia się nowy aspekt, z którym mierzą się pracodawcy, chodzi o brak nowych rąk do pracy. Automatyzacja procesu produkcyjnego zdecydowanie ułatwia rozwiązanie tego problemu. Przybliżamy ten temat naszym przedsiębiorcom, mówimy o tym, jak sprostać wyzwaniom, które stoją przed nimi. Ta konferencja jest do tego świetną okazją – mówi Ogłaza.
-To nie przyszło z powietrza. My odpowiadamy na zapotrzebowanie naszych mieszkańców – mówi Roland Wrzeciono, szef OCRG, współorganizator konferencji.- Musimy cały czas trzymać rękę na pulsie, by nie zostać w tyle. Nazwa Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki – zobowiązuje – śmieje się Wrzeciono.
Dzisiejsze spotkanie, pełne niespodzianek i pasjonujacych rozmów na pewno nie bedzie ostatnim poświeconym czwartej rewolucji przemysłowej.
To dzieje sie na naszych oczach… Sztuczna inteligencja puka do naszych drzwi.
Fot. melonik