Dostaliśmy informację od stałego Czytelnika, że bocian z Chróścic o którym już pisaliśmy, ponownie pojawił się w Chróścicach. Gdy pojechałem na miejsce, bocian siedział zmarznięty i skulony w gnieździe.
Od mieszkańców Chróścic dowiedziałem się, że choć został na zimę zabrany do schroniska pod Wrocławiem, uciekł z niego i ponownie wrócił do swojego gniazda.
– Bociana z Chróścic, który nie odleciał, można uratować. Trzeba tylko go odpowiednio dokarmiać – mówi ornitolog Marek Stajszczyk. – Bociany uwielbiają surowe mięso drobiowe, wołowe, podroby, resztki z ubojni, złapane myszy (nie mogą być zatrute). Szkodzi im tylko mięso wieprzowe. Można je dokarmiać gotowanymi jajkami, które w tym celu wystarczy dostarczyć pod gniazdo.
– Bociany potrafią wytrzymywać bardzo silne mrozy. Nie mogą być jednak głodne. Znane są przypadki zimowania bocianów na Mazurach, które przecież mają znacznie surowszy klimat niż ten na Śląsku.
*********************************************************************************************************************
Kilka tygodni temu poinformowałem TVP Opole o bocianie. Materiał poszedł w "Kurierze Opolskim" i "Teleexpresie". Mam nadzieję, że uda się nam – mieszkańcom gminy – pomóc przetrwać zwierzęciu, które w Polsce od zwykłych ludzi dostaje wyjątkowe poważanie i szacunek.
Gdy przetrwa, warto pochwalić mieszkańców gminy przed całą Polską. Ponownie poinformuję media ogólnopolskie, ale może zrobić to każdy Czytelnik. Tymczasem próbujmy uratować tego ptaka.