Wykorzystanie energii wiatru towarzyszy ludzkości od początku jej istnienia. Pierwsze wiatraki pojawiły się w Chinach oraz krajach basenu Morza Śróziemnego już na początku naszej ery.
Typowy wiatrak czteroskrzydłowy wszedł do użycia w całej Europie w VIII wieku . Specjalistami w budowie tych wiatraków byli Holendrzy stąd ich często stosowana nazwa – Holender.
Energia elektryczna wytwarzana przez pracę wiatraka to już historia nie tak odległa, pierwszym konstruktorem siłowni wiatrowej z generatorem prądu przemiennego był duński inżynier Johannes Juul, który swoje rozwiązania konstrukcyjne wdrożył przy budowie pierwszej elektrowni wiatrowej o mocy 200KW na wybrzeżu Gedser w Danii w roku 1957. Elektrownia ta ciągle jest w użyciu.
Rozwój energetyki wiatrowej na świecie rozpoczął się w latach 80 XX wieku. Głównym powodem rozbudowywania tej gałęzi energetyki był jak w przypadku większości źródeł odnawialnej energii, kryzys energetyczny. W tym czasie ewolucja techniczna systemów energetyki wiatrowej gwałtownie przyspieszyła. Państwami, które były i są liderami w rozwiązaniach technicznych i ilościach siłowni wiatrowych są Dania i Niemcy. W państwach tych stałym elementem krajobrazu są trójpłatowe elektrownie wiatrowe wytwarzające energię elektryczną.
W Polsce, która przez lata zaniedbywała ekologiczne rozwiązania w produkcji energii elektrycznej – rozwój energetyki wiatrowej to początek XXI wieku na, który to przypada dynamiczny rozwój tzw. Farm wiatrowych. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki na początek października 2015 roku moc zainstalowana wzrosła z 83,3 MW w roku 2005 do 5005 MW w roku 2015. Instalacji wiatrowych w Polsce (pojedyncze turbiny i duże farmy) znajduje się 981(stan z 2015). W 2013 roku nasz kraj plasował się na dziewiątej pozycji spośród państw UE pod względem mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej. Najlepsze warunki do wykorzystywania farm wiatrowych w Polsce to region północny oraz środkowo zachodni obszar naszego kraju.
O tym, że w porównaniu do konwencjonalnych źródeł energii, wykorzystywanie energii powietrznej jest w pełni ekologiczne, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Zachodzi pytanie o koszty inwestycji:
Jeszcze do niedawna strefa elektrowni wiatrowych była przeznaczona dla osób z wielkimi funduszami lub monopolistami w dziedzinie energii elektrycznej, czyli zakładami energetycznymi. Dzisiaj dzięki formie tzw. spółki celowej są już one dostępne dla małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie ważny jest fakt, iż przy tego typu inwestycji banki udzielają preferencyjnego systemu finansowania.
Banki są w stanie dzisiaj kredytować budowę farm wiatrowych na poziomie 80% inwestycji, stąd jest to inwestycja realna, tak jak powiedziałem nie tylko dla potentatów finansowych czy zakładów energetycznych. Zaletą takiej inwestycji jest niezależność od niestabilnej sytuacji rynków finansowych – nie ważne czy na giełdzie jest hossa, czy bessa, zapotrzebowanie na energie elektryczną jest i będzie zawsze. Koniunktura w gospodarce również ma niewielki wpływ na zużycie energii i nie ma w ogóle wpływu na zapotrzebowanie na energie zieloną, której produkujemy ciągle mniej niż potrzeba.
Dzisiaj według wskaźników energetycznych jest to 10% wszystkich źródeł energii odnawialnej, do 2050 roku założenia są, by był to poziom 50%.
Inwestycja w wiatraki może być konkurencyjna z inwestycjami giełdowymi, gdzie w przypadku inwestycji farmy wiatrowej jest to stabilny zysk również w okresie dekoniunktury.