Mateusz Morawiecki tuż przed drugą turą wyborów ogłosił, że epidemia się skończyła. Niestety, nie tylko się nie skończyła, ale wróciła ze wzmożoną siłą. Dziś mamy w Polsce 584 przypadki koronawirusa, tyle zachorowań nie było od 8 czerwca!

To był też najgorszy tydzień na Opolszczyźnie od początku epidemii. Dziś znów mamy 20 przypadków zakażeń, a łącznie od poniedziałku potwierdzono w naszym regionie aż 77 przypadków koronawirusa!

Jeśli dotychczasowe tempo rozwoju epidemii nie osłabnie, za tydzień w Polsce będziemy mieli po tysiąc przypadków dziennie! Dziesięciokrotnie więcej, niż kiedy wprowadzono lockdown i surowe rygory sanitarne.

To też jakaś ironia losu, że dziś weszły w życie kolejne przepisy, łagodzące rygory, dopuszczające m.in. zwiększoną liczbę uczestników imprez masowych oraz zmniejszenie tzw. dystansu społecznego.

Nie ulega natomiast wątpliwości, że nawrót epidemii wynika z kompletnej beztroski ludzi, którzy nie zachowują już żadnych środków ostrożności, natomiast państwo nie egzekwuje przestrzegania nawet tych złagodzonych norm sanitarnych.

Dziś na Opolszczyźnie najwięcej przypadków koronawirusa – po pięć -odnotowano w powiatach głubczyckim i prudnickim.

W tym pierwszym to kobieta i mężczyzna w wieku senioralnym oraz dwie kobiety i mężczyzna w sile wieku.

W tym drugim to dwie kobiety i dwóch mężczyzn w sile wieku oraz seniorka.

W powiecie kędzierzyńsko-kozielskim koronawirusa wykryto u seniora i seniorki, oboje przebywają w szpitalu jednoimiennym w Kędzierzynie-Koźlu.

Dwoje seniorów zaraziło się również w powiecie krapkowickim. Są w kwarantannie domowej.

Dwa przypadki zachorowań mamy również w powiecie namysłowskim – to seniorka oraz kobieta w średnim wieku.

W powiecie opolskim koronawirusa wykryto u małej dziewczynki, natomiast w powiecie kluczborskim – u mężczyzny w sile wieku.

Na kwarantannie domowej u rodziny w jednym z opolskich powiatów przebywają zarażeni mieszkańcy powiatu raciborskiego – mężczyzna w średnim wieku oraz dziecko.

Według informacji z urzędu wojewódzkiego, wszystkie te osoby zaraziły się lokalnie. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że blisko dwadzieścia przypadków zachorowań z ostatnich dni, to uczestnicy dużej imprezy rodzinnej w jednej z miejscowości na południu województwa.

Od początku epidemii na Opolszczyźnie potwierdzono koronawirusa u 1113 osób, z czego 832 uznano już za wyleczonych, a 54 zmarły.

Obecnie choruje u nas 227 osób (31 przebywa w szpitalach), a kolejnych 210 osób przebywa na kwarantannie.

Zakażenia w sobotę w województwach:

śląskie – 188

małopolskie – 142

mazowieckie – 62

wielkopolskie – 34

łódzkie – 32

pomorskie – 23

dolnośląskie – 21

podkarpackiego – 21

opolskie – 20

lubelskie – 12

podlaskie – 9

lubuskie – 7

świętokrzyskie – 7

kujawsko-pomorskie – 3

warmińsko-mazurskie – 2

zachodniopomorskie – 1

Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o śmierci 9 osób (wiek-płeć, miejsce zgonu): 69-M Zielona Góra, 90-M Grajewo, 89-K Białystok, 71-M Poznań, 62-M, 71-M Zgierz, 94-K Częstochowa, 70-M Kraków (mieszkaniec województwa śląskiego), 78-K Kraków. Większość, według ministerstwa, miała choroby współistniejące.

Od początku epidemii koronawirusa potwierdzono u 42622 Polaków, 1664 z nich zmarło, a 32419 uznano za wyleczonych.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.