Zjawiska pogodowe, których jesteśmy świadkami przez ostatnich kilka dni, do spokojnych nie należą. Wichury, ulewne deszcze, grad, śnieg i stosunkowo niska pogoda jak na tę porę roku, poczyniły wiele szkód, strat i wielu z nas spędziły sen z powiek w obawie o bezpieczeństwo dobytku i mieszkańców domostw. Dynamika zmieniającej się dosłownie z minuty na minutę pogody napawała grozą, ale i budziła fascynację, jeśli ktoś potrafił zapomnieć na chwilę o lęku i spojrzeć z ciekawością w niebo.
A było na co popatrzeć, tabuny chmur płynące, czy raczej pędzące po niebie, różnej gęstości, barwy i struktury, przebijające się tu i ówdzie promienie słoneczne przez ścianę deszczu i gradu, a na koniec piękny łuk tęczy, jakiej dawno nie widziałam. Gapiłam się zafascynowana przez okno z dzieciakami (trwało to może dwie minuty), a kiedy pomyślałam o aparacie, tęcza zniknęła za zasłona czarnych, ołowianych chmur. Szkoda… Udało mi się jednak zrobić kilkanaście zdjęć nieba z okien mojego domu. Zobaczcie, jakie niesamowite widoki zaserwowała nam pogoda 31 marca w godzinach późnopopołudniowych i wieczornych…
B.K.
Udostępnij: