Dekoracje ponad 6 metrów nad dachem, 5 metrów dłuższa scena i po 20 ton obciążenia wież. 56. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki zbliża się wielkimi krokami. Od końca maja w pocie czoła nad budową festiwalowej sceny i dekoracji pracuje sztab ludzi. Jak będzie wyglądał amfiteatr od 14 do 17 czerwca?

– W tym roku elementy dekoracyjne są zamontowane do około 6 metrów  nad dachem, podobnie jak w tamtym roku – mówi Tomasz Trybulski, kierownik budowy dekoracji.

Wieże (stalowe konstrukcje) mają 18 metrów wysokości. Między nimi jest rozpięta belka ważąca 7 ton o rozpiętości 37 metrów.

– Przez ostatnie parę dni stał tu wielki dźwig o udźwigu 200 ton. Wrzucaliśmy nim te elementy utrzymujące dekoracje, które mają bardzo dużą powierzchnię.

Jak przyznaje, najtrudniejsze były obliczenia konstrukcji, które zagwarantują wytrzymanie ewentualnej wichury. – Miejsce na utrzymanie całej tej konstrukcji jest bardzo ograniczone. Potrzebny był taki projekt, który ma bardzo dużą nośność – podkreśla Tomasz Trybulski.

To dlatego opolska scena musi być szczególnie zabezpieczona.

– Całość jest bardzo mocno obciążona na dole, tak żeby się nie przewróciła. W wieżach ukryte jest tyle materiału, co na ogół wystarcza na zbudowanie pięciu takich scen – zdradza.

– W podstawach widzimy obecnie zbiorniki wypełnione wodą, które będziemy wkrótce zakrywać. Na każdą ze stron mamy 20 ton obciążenia podstawy wież. Do tego są też liny odciągowe.

CZYTAJ: Festiwal Książki Opole 2019. Trzy dni targów i spotkań z autorami na pl. Wolności [PROGRAM, ZDJĘCIA]

Scena 56. KFPP będzie się wyróżniała białymi elementami dekoracyjnymi, które dają duże pole manewru dla oświetleniowców.

– Dwa boczne i środkowy ekran będą ozdobione również białymi dekoracjami nawiązującymi trochę do wszystkich łuków, które są podświetlone ledami.

Do tego są dwa duże podesty dla orkiestry – po lewej i po prawej stronie oraz obrotowy podest na środku. Dobudowano również 5 metrów sceny.

Co jest najtrudniejsze w budowaniu dekoracji i sceny festiwalowej?

– Wszystko. To za każdym razem wyścig z czasem, wiele zmiennych i niepewność co do pogody. To praca, która wymaga zaangażowania bardzo wielu osób. Jesteśmy tu od dwóch tygodni po 12 godzin dziennie – kończy.

Dodajmy, że dekoracja, podobnie jak rok temu, nie będzie miała napisu „Opole”.

Fot. Anna Konopka

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.