W pierwszej połowie dominowała Odra, natomiast w drugiej więcej do powiedzenia miała Arka, która od 55. min grała w jednoosobowej przewadze. Obie ekipy udokumentowały swoje mocne momenty pojedynczymi golami, w efekcie czego zremisowały 1-1.
Mecz odbył się w niedzielę, 20 marca, w ramach 24. kolejki Fortuna 1 Ligi. Pierwsza odsłona była w wykonaniu Odry bardzo dobra, pomijając jedną okazję, po której to Arka prowadziłaby 1-0. Opolanie parli na gdyńską bramkę na tyle intensywnie, że wreszcie piłka wylądowała w siatce. Stało się to w 31. min, kiedy to Borja Galan dośrodkował z rzutu rożnego, a Mateusz Kamiński wykończył zagranie celnym strzałem głową.
– Na ten mecz należy patrzeć z perspektywy dwóch różnych połów. W pierwszej bardzo dobrej w naszym wykonaniu części kontrolowaliśmy przebieg meczu i wyszliśmy na prowadzenie. Nic też nie zapowiadało, że druga potoczy się tak, jak się potoczyła – mówił Mateusz Kamiński, kapitan Odry. – Po przerwie szybko straciliśmy gola, zaraz potem zaczęliśmy też grać w dziesięciu. Z jednej strony czujemy więc niedosyt, ale z drugiej chwała nam za to, że dowieźliśmy remis do końca spotkania. Chcieliśmy zapunktować u siebie za 3, ale szanujemy ten 1 punkt.
Niestety na początku drugiej połowy niebiesko-czerwonych spotkał splot nieszczęśliwych wydarzeń. Najpierw, w 52. min, Łukasz Kędziora sfaulował rywala w swojej „szesnastce”, a rzut karny na remis zamienił Hubert Adamczyk. Kędziora zarobił za to pierwszą żółtą kartkę, a drugą zebrał 7 minut później, gdy nieostrożnie interweniował wobec Kacpra Skóry. W efekcie tego, wraz z doliczonym czasem, Odra grała prawie 40 minut w dziesiątkę.
To jednak nie przeszkodziło opolanom w utrzymaniu dobrego poziomu. Zagrali dobry mecz, w którym przegrana – a Arka miała sytuacje ku temu, by wyrwać Odrze również punkt za remis – byłaby niezasłużona. Podział punktów, szczególnie z perspektywy dwóch odmiennych połów, wydaje się natomiast rezultatem adekwatnym do przebiegu spotkania.
Teraz Odra zajmuje 15. miejsce w tabeli, a Arka – 6. Zespół z Opola ma przy tym 23 punkty, zaś ekipa z Gdyni 38. Kolejne spotkanie niebiesko-czerwoni również rozegrają u siebie – w sobotę, 1 kwietnia, o godz. 15.00. Ich rywalem będzie dwunasty Górnik Łęczna, który zgromadził do tej pory 27 „oczek”, opolan czeka zatem pojedynek o podwójną stawkę.
Odra Opole – Arka Gdynia 1-1 (1-0)
Bramki: 31. M. Kamiński (1-0), 52. Adamczyk (1-1, karny)
Odra: Haluch – Spychała, Kędziora, M. Kamiński, Pingot, Pikk, Mikinic (71. Nowak), Niziołek, W. Kamiński, Galan, Czapliński. Trener: Adam Nocoń.
Arka: Kajzer – Tomal (46. Rymaniak), Marcjanik, Azaćkyj, Gojny, Haydary (76. Żebrowski), Milewski (57. Bednarski), Purzycki, Capanni (46. Adamczyk), Skóra, Czubak. Trener: Hermes Neves Soares.
Żółte kartki: 2 Kędziora, Czapliński, Spychała, Haluch – Adamczyk, Marcjanik, Milewski, Luan Capanni, Purzycki.
Czerwona kartka: 55. Kędziora (dwie żółte).
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie)