-To żaden „nowy ład” tylko program wyborczy PiS – stwierdził Zembaczyński na konferencji prasowej w Opolu. – Złośliwi nazywają go „planem socjalnym – przeszłość +” i ja zgadzam się z taką oceną – dodał.
– Polska to nie jest kraj dla przedsiębiorczych ludzi – mówił poseł. Bulwersujący wzrost podatków ma jedynie na celu transmitowanie pieniędzy z kieszeni klasy średniej do wyborców PiS-u. Żaden polski Nowy Ład, a jedynie program wyborczy PiS-u. I odnosząc się tutaj do przeszłości: wprowadzili program 500+, który miał być remedium na niską dzietność w Polsce – okazał się klapą. Wprowadzają teraz Polski ład, który prawdopodobnie będzie klapą dla polskiej gospodarki. Sama jego implementacja wymaga już dzisiaj wprowadzenia 100 ustaw.
Zembaczyński przypomniał jak PiS wprowadza nowe ustawy wymagające natychmiastowych nowelizacji i nowelizacji tych nowelizacji. – W taki sposób ten plan nigdy się nie zazębi i nie będzie skuteczny – uważa.
Popiera podniesienie kwoty wolnej od podatku ale jego zdaniem skorzystają na tym jedynie najubożsi emeryci. Cała reszta podatków jest jego zdaniem tak skonstruowana, że całe społeczeństwo będzie musiało za tę operację słono zapłacić. – Mateusz Morawiecki przedstawił nam jedynie połowiczną podwyżkę wyższej kwoty wolnej od podatku, co wynika, między innymi, z konieczności opłacenia podwyższonej składki zdrowotnej proporcjonalnej do uzyskiwanych dochodów – mówił poseł.
– Zrównanie płac między kobietami i mężczyznami jest jedynie zapowiedzią. Nie ma tam konkretu, którym jest przypisanie wysokości wynagrodzenia do ogłoszenia o pracę. Wszystko to jest jedynie mirażem czegoś co wydawało się świetną obietnicą na stymulowanie gospodarki.
Zdaniem Zembaczyńskiego pozwolenie na budowę domów do 70 metrów, bez żadnych zezwoleń, spowoduje powstanie „patodeweloperki”. – Będą budować w miejscach gdzie nie ma kanalizacji, gdzie nie dociera gazociąg. Rząd szykuje nam kolejną bombę ekologiczną – twierdzi.
– Skok cywilizacyjny, zmiana naszego życia w tym planie w ogóle nie jest ujęta – uważa. – Jako opozycja będziemy dążyli do tego, żeby ten plan modernizacji Polski nie opierał się tylko na obietnicach finansowych dla wyborców PiS, ale będzie polegał, na przyspieszeniu procesów sądowych, na uwzględnieniu praw kobiet i usprawnieniu działalności państwa, choćby w zakresie funkcjonowania instytucji.
– Całkowite pominięcie kwestii praworządności, wolności mediów, jakości życia Polaków, a także podwyższenie do 7% PKB wydatków na służbę zdrowia dopiero za 7 lat nie gwarantuje nam zmniejszenia kolejek. Te rzeczy muszą iść dwutorowo: jakość życia oraz przyjazne podatkowo państwo – mówił Zembaczyński.
Fot. melonik