Jedni maszerowali po równość i godność, drudzy w obronie tradycji i konserwatywnych wartości – ulicami Opola przeszły w sobotę II Marsz Równości i manifestacja „Opole w obronie tradycyjnych wartości!”. Ich uczestnicy bronili wyraźnie różniących się od siebie poglądów.
Wymowne polskojęzyczne i angielskojęzyczne hasła wypisane na transparentach oraz wszechobecne tęczowe flagi, emblematy i akcesoria zalały ulice Opola, gdy przeszedł nimi II Marsz Równości.
Uczestniczyli w nim głównie przedstawiciele społeczności LGBT (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender), czyli lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe. Marsz był jednak otwarty dla wszystkich – nie zabrakło na nim też osób heteroseksualnych solidaryzujących się z osobami LGBT.
– podkreśla Sławomir Gacka z Opola, uczestnik II Marszu Równości.
– zauważa Marta Głogowska z Opola, uczestniczka parady równości.
– mówi Julia z Opola, uczestniczka marszu równości.
Organizatorzy II Marszu Równości: „Chcemy tylko godnie żyć w Polsce”
– mówi Maciej Kruszka ze stowarzyszenia Tęczowe Opole.
– tłumaczy Sandra Mazur, koordynator sobotniego marszu i członkini Tęczowego Opola.
Od Jana Pawła II do Ignacego Daszyńskiego
Oba marsze wystartowały z placu Jana Pawła II znajdującego się tuż przy Placu Teatralnym pod Teatrem im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Ich uczestnicy mijali po drodze rynek, Urząd Wojewódzki, Katedrę Opolską, areszt śledczy i galerię handlową „Solaris”. Obie grupy spotkały się na placu Ignacego Daszyńskiego.
„LGBT to pedofile, zboczeńcy i dewianci”
Uczestnicy tradycjonalistycznej kontrmanifestacji – „Opole w obronie tradycyjnych wartości!” – głosili zupełnie odmienne poglądy. Sprzeciwiali się ideologii LGBT i postulatom uczestników marszu równości, którzy podkreślali, że tylko odświeżona i według nich rzetelna edukacja seksualna może zapobiec dyskryminacji osób nieheteronormatywnych.
– mówi Kacper Podedworny, członek Młodzieży Wszechpolskiej i uczestnik manifestacji tradycjonalistów.
– grzmi Paweł Pospieszczyk, członek Kościoła i uczestnik manifestacji tradycjonalistów.